Leczo, niaaam!:)
Moja wersja jest łagodna (dzieci!) ale jak się komuś marzy leczo z ogniem to wystarczy dorzucić szczyptę ostrej papryki - z doświadczenia wiem, że takie leczo najlepiej smakuje porą późną lub tak bardzo późną, że nawet zaglądanie do lodówki zakrawa na skandal:D:D
Moja wersja jest łagodna (dzieci!) ale jak się komuś marzy leczo z ogniem to wystarczy dorzucić szczyptę ostrej papryki - z doświadczenia wiem, że takie leczo najlepiej smakuje porą późną lub tak bardzo późną, że nawet zaglądanie do lodówki zakrawa na skandal:D:D
Solę i podduszam 3 posiekane cebulki, dorzucam 3 pokrojone w paseczki papryki, podduszam dalej i czekam aż zmiękną, wtedy dodaję 4 pokrojone w grubą kostkę pomidory i 2 posiekane ząbki czosnku, dosalam do smaku i duszę aż pomidory się rozpadną... czas na cukinię! Dorzucam ją pokrojoną w kostkę razem z kolejnym ząbkiem czosnku... duszę aż zmięknie, próbuję i ewentualnie dosalam jeszcze trochę... leczo nie potrzebuje nic więcej, smakuje wybornie!
Do tego chrupiąca bagietka... mmmm, pysznie wyciera się nią garnek, do dna!
Ktoś chętny?:)
w sobotę robiłam leczo... diabelskie... hihi
OdpowiedzUsuńWciąga takie jak diabli, prawda?:D:D
UsuńPychota:) A ten zapach wydobywający się w trakcie gotowania. Robiłam 2 tygodnie temu, ale chyba dzisiaj też zrobię :) Apetyt mój wzmogłaś tymi ślicznymi zdjęciami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również:):)
UsuńPycha.Dziś za to ja robię pikle i brzoskwinie w syropie,jutro zaś leczo w słoiki na zimę ,mam nadzieję że postoją,wiesz może czy w słoikach długo postoi taka potrawa?
OdpowiedzUsuńBrzoskwinie w syropie, niaaam!:) Co do słoików to dobrze zapasteryzowane powinny postać cały sezon jesienno - zimowy:)
UsuńPoproszę podwójną porcję :P
OdpowiedzUsuńA proszę nawet trzy:):)
UsuńPoproszę podwójną porcję :P
OdpowiedzUsuńJa jestem chętna jak najbardziej:-)
OdpowiedzUsuń