Po okresie wzmożonego żonglowania na linii: dzieci - praca - dom - praca - wakacje - praca udało się dotrzeć do wakacyjnego wyjazdu...
Kierunek - Holandia, na rowerach:):)
W Holandii zakochaliśmy się półtora roku temu, podczas naszego pierwszego pobytu - zielono, niespiesznie... z tysiącem rowerowych dróżek, jak okiem sięgnąć, po płaaaaskim;):D
Ponieważ tamtej wiosny Antoś stawiał dopiero pierwsze rowerowe kroki obiecaliśmy sobie, że wrócimy nieco później, już jako rowerzyści.
I wróciliśmy:)
To było magiczne 8 dni, z niebywałą jak na Holandię pogodą - słońcem, 20 - 30 stopniami, czasem ciężkimi chmurami ale bez opadów...
Przed wyjazdem przeglądnęłam wiele stron, blogów i przewodników rowerowych ale prawie zawsze proponowane trasy były dłuuugie - po kilkadziesiąt km dziennie, a często były to po prostu całodniowe wycieczki rowerowe.
Nie o tym marzyliśmy... Opracowaliśmy więc sobie własny plan wycieczki. Wybraliśmy trasy rowerowe 10 - 15 km / dzień czyli wersję "spacerową", która sprawiała nam najwięcej przyjemności. Był czas na spokojną jazdę, podziwianie widoków, zaglądanie w przydrożne krzaki i poboczne ścieżki, podglądanie ptaków i roślin... Czyli wszystko to co lubimy najbardziej:)
A ponieważ plan sprawdził się nam idealnie zdecydowałam się opisać go po kolei na blogu - może komuś się przyda? Zachęcam serdecznie!:):)
Trasa 1. Marken, stara wioska rybacka, trasa do latarni (skręcamy w prawo na starą farmę, dróżka asfaltowa biegnie przez pola pełne zwierząt i... krowich placków, szczególnie docenionych przez chłopców:D), odpoczynek przy latarni (zabawa na piachu, pluskanie w wodzie), powrót brzegiem jeziora do wioski. Po drodze stare holenderskie domki, zwierzaki na polach i widok na jezioro... Bajka! My tu zakończyliśmy naszą wyprawę ale trasę można kontynuować aż do maleńkiego Zuiderwoude. Tu warto zejść z rowera i pospacerować po wąskich ukwieconych uliczkach i po prostu cieszyć oczy:)
Trasa 2. Edam czyli serowa siostra Goudy:) Część miasteczka objechaliśmy rowerem a część zwiedziliśmy pieszo. Edam jest przeuroczy - maleńkie ukwiecone kamieniczki, ciche poprzecinane wąskimi kanałami ulice, mostki. I ser, pyszny Edam, tak! :) Polecam sklepik na rogu Spui i Prinsenstraat (nasze odkrycie Edam z pesto, pycha!).
Trasa 3. Jaarsveld i okolice. Zaparkowaliśmy w centrum wioski, na parkingu przy kościele (mogliśmy tam parkować do około 17-tej, o 18-tej zaczynała się msza). Jechaliśmy trasą rowerową wzdłóż wałów, po prawej stronie maleńki farmy, po lewej wijąca się rzeka Lek i statki, barki. Co jakiś czas dzikie plaże na których można bezkarnie brykać;) W centrum Jaarsveld urocza kawiarenka z pysznymi ciastami i lunchami, polecam! :)
I widoki z trasy rowerowej:
Trasa 5. Trasa rowerowa Van Gogha. Ha! To było przeżycie dla chłopców:) Jechaliśmy kawał drogi by grubo po północy znaleść się na osławionej ścieżce... Noc, ciemność rozświetlona jedynie światłem księżyca, ścieżka z tysiącem świecących kamieni a na niej my, na rowerach:):) Pół kilometra z hakiem nocnej przygody:)
Zdjęcie pożyczone z internetu (źródło: cnn.com) bo nie opanowałam jeszcze jazdy rowerem po ciemku i jednoczesnego robienia zdjęć i pilnowania dzieci:D
Ścieżkę zaprojektował artysta Daan Roosegaarde zainspirowany twórczością Vincenta Van Gogha - migoczące kamyczki tworzą wzór znany z "Gwiaździstej nocy" Van Gogha. Ścieżkę znajdziemy wyjeżdżając z Eindhoven w kierunku Helmond, dokładnie przy przecięciu się dróg Wolvendijk z A 270 (po prawej stronie).
Trasa 6. Zamek De Haar. Parkujemy przy zamku, zwiedzamy zamek z otaczającym parkiem. Później "objeżdżamy" okolicę wybierając ścieżki rowerowe "na czuja";)
Trasa 7. Trasy rowerowe wzdłuż morza - przepiękne trasy z lekkimi wzniesieniami i zjazdami, bajka!
1 ścieżka. Jedziemy samochodem w kierunku na Rijskdorp, trzymamy się drogi Wassenaarseslag, przy której końcu jest parking. Wyciągamy rowery i jedziemy na północ aż do Katwijk, miejscowości wpoczynkowej położonej tuż przy morzu północnym. Mają pyszne lody;)
2 ścieżka. Z tego samego parkingu kierujemy się na południe, w kierunku Hagi.
3 ścieżka, chyba najpiękniejsza o zachodzie słońca - z Katwijk aan zee do Noordwijk.
Najbardziej podobała nam się trasa 3 i 1. Jechało się cudownie, z przerwami na zabawy w morzu. I lody!:)
Zdjęć zaledwie kilka, na szybko robionych telefonem... Kilka chwil na zdjęcia i musiałam gonić chłopaków ze zwieszonym językiem więc rozumiecie;):D
Powyższe nadmorskie trasy tak bardzo się nam podobały, że wracaliśmy na nie kilkakrotnie:)
Trasa 8. Gouda, Delft. Te dwa miasteczka zwiedzaliśmy pieszo ale wspominam o nich z dwóch powodów - w Goudzie w ratuszu na rynku kupicie pyszną goudę z niepasteryzowanego mleka (smakuje o niebo lepiej niż nasza sklepowa!) a przy ulicy Lange Tiendewag znajduje się sklep... Lego:) Ulubione miejsce naszych chłopców - oprócz standartowych klocków lego (na wagę, w pudełkach, kubkach i zestawach) można stworzyć swoją własną figurkę i ją później kupić - koszt nieduży (około 3 euro) a jaka frajda!:):) U nas to był hit, wracaliśmy trzy razy:)
***
Po powrocie ruszyliśmy z pracami w oficynie. Mam już skręcone meble, wybrane lampy, stoi sofa... Szczegóły bardzo wkrótce:):)
Wspaniała wycieczka, pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, ja bym tam mogła jeździć bez końca... :)
OdpowiedzUsuńWAS FÜR EINE SCHÖNE GEGEND.....
OdpowiedzUsuńtoller AUSFLUG...
wünsche noch einen schönen ABEND
bis bald die BIRGIT aus TIROL
Nawet sobie nie wyobrażam jak cudowne to musiły być wakacje :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Holandia jest taka piękna!!!! Cudo...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie i Twojej rodzinie tak spodobała się Holandia, ja jeżdżę tam od lat, moja siostra tam mieszka, Holandia zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia i dotąd trwam w zachwycie. Na rowerach jeszcze jej nie zwiedzałam, zazdroszczę takiej wyprawy, pozdrowionka Dora
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś .... cudowne wakacje
OdpowiedzUsuńW Holandii nigdy nie byłam, że tam rowerzystom dogadzają coś mi się o uszy obiło, ale że mają takie fantastyczne trasy to nie wiedziałam :) Fajnie, że napisałaś i te zdjęcia - zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie zaglądałam tu długo, bo była przerwa. A dziś wchodzę i TAAKA relacja. Super. Bardzo nam się podobało. Nie byliśmy jeszcze w Holandii, ale teraz to na pewno pojedziemy.
OdpowiedzUsuńHolandia! <3 śliczne zdjęcia. Ścieżka rowerowa świecąca w nocy mnie urzekła
OdpowiedzUsuńJest to na pewno wyzwanie i to nie małe. Trzeba sporego hartu ducha;) Może i też bagażniki rowerowe od http://www.amos.auto.pl wam się przydadzą.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna fotorelacja! Wycieczki rowerowe z dzieckiem to jest to! Właśnie kupiliśmy młodemu nowy rower dziecięcy i już nie mogę się doczekać kiedy wyruszymy na pierwsze wiosenne wypady :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona relacją z Waszej wycieczki 🧡
OdpowiedzUsuńPytanie techniczne: w jakiej miejscowości się zatrzymaliscie? Czy to był airbnb? Byliście w jednym miejscu i codziennie robiliście wycieczki ? Czy codziennie nocleg w innym miejscu ?