Hortensje.
Lubię je, bardzo:)
Mam tu u siebie spory krzak, z którego część kwitnie z widokiem na ulicę a pozostała w sposób mało widoczny dla oka wtula się mocno w sąsiadującą krzewuszkę. Widać jest im tak razem dobrze.
I bardzo dobrze!:)
Co kilka dni nurkuję w tą gęstwinę i zupełnie bez żalu wycinam kolejne pęki kwiatów - bo i tak ubytków nie widać...
Oby kwitła i kwitła!:)
Właśnie zauważyłam, że na szafce urósł całkiem niezły stosik gazet;) A niech są, nie przeszkadza mi to. Nie wyobrażam sobie kuchni bez gazet... Książek zresztą też;) Czasem wystarczy (lub musi wystarczyć!) krótka chwila by zatopić się w tekście / bajkowych zdjęciach i złapać dystans od codzienności. Ooo, taka na przykład książka kucharska What Katie ate - zdjęcia w niej są bossskie! Mogę przeglądać bez końca, ach! Odhaczyłam też kilka ciekawych przepisów - dam znać jak już coś wypróbuję;)
A pozostając w sprawach domowych - melduję uprzejmie, że szafa Antosia została wypełniona po brzegi Antosiowymi skarbami i zabawkami:) Sprawdza się znakomicie! Koniec z zabawkami szwędającymi się po całym pokoju, koniec z książkami polegującymi po kątach, no i koniec z kurzem;) Wystarczy otworzyć by wyjąć i zamknąć by schować. Proste:)
Od czasu szafy w pokoju Antosia panuje niemal ład - przy czym ład należy wziąść w duuuży nawias ale u nas to i tak sukces:P Wcześniej nigdy (to straszne!) bez mojej czy CInowej interwencji nie nastawał tam porządek;)
Pozdrowienia ciepłe ślę!:)
Też lubię hortensje i Twoją sesję w magazynie G C style uwielbiam oglądać:))).Pozdrawiam cieplutko i słonecznej niedzieli Ci życzę:)!
OdpowiedzUsuńMoje 3 młode krzaczki hortensji jeszcze nie kwitną, dopiero aklimatyzują się w naszym ogrodzie. Mam nadzieję, że czekanie się opłaci bo bardzo lubię te piękne kwiatowe kule :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczne , moje kolorowe niestety po zime tylko liście .... Mam za to białą mrozoodporną Anabelle , cudnie kwitnie , niebawem tez się pochwalę :) Buzi miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńHortensje to jedne z moich ukochanych krzewów, nie wyobrażam sobie bez nich ogrodu :)
OdpowiedzUsuńWidzę na Twoich refleksy różowe i niebieskie, jakby nie mogły się zdecydować jakie chcą być :)) u mnie na jednej z odmian jest podobnie . Bardzo lubię te cieniowania :))
Hortensje są boskie, właśnie czekam aż zakwitnie moja:) Jak to jest z tymi rzeczami dzieciaków,że chociaż mebli coraz więcej to tego dzieciowego bałaganu jakby nie ubywa :) Niedzielne słoneczne pozdrowienia znad kompotu truskawkowo - jabłokowo- agrestowego :)
OdpowiedzUsuńAginka z http://domwielopokoleniowy.blogspot.com/
Hortensje kocham :) urocze to kwiaty - i na rabacie i w bukiecie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też zawsze stosik gazet i książek w zasięgu ręki leży :) a książkę Katie chętnie bym też w swoich zbiorach widziała - uwielbiam jej bloga - to mistrzyni fotografii kulinarnej :)
Miłej niedzieli :)
też je lubię ale nie ma ich jeszcze w moim ogrodzie, ale w tym sezonie na pewno pojawią się ;)
OdpowiedzUsuńJa też jestem wielbicielką hortensji. Ten koszyk bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSzafa jest cudna. Mam u siebie dwa krzaczki hortensji, ale są malutkie i na razie szkoda mi zrywać kwiatów.
OdpowiedzUsuńNiesamowity odcień różu mają Twoje hortensje! Taki... ciepły!
OdpowiedzUsuńU nas w kuchni książek też jest sporo i również nie wyobrażam sobie, by mogło ich zabraknąć. Kuchnia to najlepsze miejsce na spotkania, degustacje, gotowanie, ale także czytanie. :) Pozdrawiam!
miodzio fotki
OdpowiedzUsuńHortensje kocham !
Hortensje to i moja miłość. Zachwyciłam sie jednak szafką na której sa gazetki i szafą antosia. To juz moje klimaty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńIdealnie rozświetlają pokój!
OdpowiedzUsuńhttp://kmemok.blogspot.com/
Zazdroszcze Ci tej kwitnacej hortensji..
OdpowiedzUsuńUwielbiam hortensje. Mają ją sąsiedzi pod oknem. Mam ochotę zakraść się tam nocą...
OdpowiedzUsuń