I znowu zyskałam stołek:)
Cudownie stary, pięknie obśrupany, spękany, z dwoma warstwami farby... Cud miód stołeczek!
Porządnie wymyty od razu powędrował do dużego pokoju. Pasuje idealnie, nie zmienię w nim nic a nic! Już dawno marzyło mi się wstawienie tu jakiegoś starocia, żeby przełamał tą nieco nieznośną nowość ikeowskiej szafki pod telewizor;)
Tak, tak, bo ja bardzo lubię nowe ze starym łączyć… Bardzo!:)
Swoją drogą u mnie to już chyba zboczenie.
Będąc w starej części Krakowa odwiedziliśmy z Cinkiem starą oficynę*. Akurat panowie fachowcy wyrzucali do kontenera zżarte resztki okien, jakieś resztki stropów i odłupanych tynków… Jednym słowem czyścili do zera. W pewnym momencie dosłyszałam: Tego dziada wyrzućcie i tego też!
A ponieważ mam wyczulony słuch na słowa dziad i wyrzucić to od razu poleciałam w stronę skąd dochodził głos.
We mgle skuwanych tynków ujrzałam na wpół rozwaloną szafkę i stołek. Ten stołek.
Powiedziałam: Panowie, jak to wyrzucić! Przecież to staroć z duszą!
W odpowiedzi usłyszałam: Nooo, taaaaa… Jak taki fajny to niech se go pani weźmie i w dużym postawi!
… jakby zgadł:D:D:D
Krokusy przestały już kwitnąć na kuchennych szafkach. Nabyłam więc pierwsze szafirki. Śliczne są, wiosenne! Nie mogę się doczekać kiedy je zobaczę w ogrodzie:):)
* Z tą oficyną zaczynamy przygodę na dłużej. Odkryliśmy ją z Cinkiem przypadkiem jakieś pół roku temu. Maleńka, dwuizbowa, w stanie katastrofalnym czekała końca swoich dni - w zasadzie została tylko skorupka w postaci ścian i częściowo zniszczonego dachu; zakwalifikowali ją do wyburzenia. Nie było chętnych podjęcia się remontu generalnego… Oprócz nas. Ale że my nie do końca normalni jesteśmy… :D:D:D
Ponieważ oficynka stała się częścią naszego życia to i o niej znajdziecie słów kilka w niedalekiej przyszłości:)
Miłego weekendu!
Ja też mam podobne zboczenie, zobaczę odrapany staroć i jestem szczęśliwa jak dziecko ;))) Piękny stołeczek, oj, piękny :)
OdpowiedzUsuńDla jednych diamenty, dla innych starocie:):):):) Pozdrawiam Kasiu!:)
UsuńUrocza staroc :))
OdpowiedzUsuńtak:):)
UsuńPiękny! Taki sam, nawet kolor chyba, stoi teraz u mojej córki, nota bene w pewnej starej części Krakowa. Dostała od "czyścicieli" starych oficyn. Czyżby był bratem bliźniakiem Twego?
OdpowiedzUsuńOoo, to bardzo możliwe!:):)
Usuńoficyna???? zaciekawiłaś mnie bardzo :) nie trzymaj nas w niepewności zbyt długo :)
OdpowiedzUsuńa taborecik - cudo :) niektórzy się nie znają :)
Wkrótce napiszę coś więcej, obiecuję;):) Ściskam!:):)
UsuńStołek jak marzenie:) Świetnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuń… też jestem takiego zdania:):)
Usuń:-) uroczy :-)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńTeż bym w nim nic nie zmieniała! Kolor jest idealny, a kolejne warstwy nadają charakteru!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać gdy będę na etapie układania wnętrz.
Spokojnie, doczekasz się… w końcu ZACZĘLISCIE:):) Powodzenia!:):)
UsuńAch, mnie też serce boli jak wyrzucają takie rzeczy. Cudny stołek upolowałaś :)
OdpowiedzUsuńfajny, prawda?:):)
Usuńach ale cudny ten stołek!
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńInga nie badz taka tajemnicza! Koniecznie uchyl rabka tajemnicy, co to za oficyna tak blisko mnie? Moze czas sie wreszcie poznac w realu? Co do stolka to posiadam sztuk 2, jeden w kuchni, a drugi w duzym;))) Musialabys mnie zobaczyc, hak likwidowali apteke, a ja akurat wracalam z moja Milcia z przedszkola.... No rece nam mdlaly od lupow;)))
OdpowiedzUsuńHehehh, widzę Was jak niesiecie te łupy!:):)
UsuńO oficynce napiszę wkrótce, obiecuję!:):)
… i jestem ZA spotkaniem w realu!:)
hihihi dobrze ,że sie ie znają:))ja w zeszłym roku dostałam telefon od znajomej,ze
OdpowiedzUsuńniedaleko mnie wymieniają okna na klatce i jest tam okno półokrągłe...wsiadłam na rower..i ku zdziwieniu panów stałam sie posiadaczką staruszka:)))...czeka na lekką odnowę-muszę wytłuc mu szyby-bo sa brzydkie zbrojone:))
super! Pochwal się jak skończysz:):)
Usuńmam kilka takich "dziadów" czyli mebli z duszą i są dla mnie bardzo cennym nabytkiem
OdpowiedzUsuństołek idealny :)
Dla mnie meble z duszą to niebywale cenna rzecz:):) Powodzenia w nabywaniu kolejnych "dziadów" Tobie i sobie życzę:):)
UsuńCudny ten stołek !!
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńSuper stołek... mam 3 podobnie obdrapane i bronię z całych sił, gdy pojawiają się zakusy na ich odnowienie i pomalowanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem tej tajemniczej oficyny ;))
Tak, tak, czasem człowieka kusi, żeby machnąć pędzlem;) Jednak te obdrapane mają mnóstwo uroku!:):)
UsuńO oficynce będzie wkrótce…;)
Piękny stołeczek :)) Ja dopiero zaczynam przygodę ze starociami ... Chciałam natomiast zapytać o książkę Wszystkie smaki życia. Co można w niej znaleźć? Wiem, że to cykliczne wydanie i widzę ją na wielu blogach. Ciekawi mnie zawartość.... Pomożesz rozwikłać zagadkę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Magdo "Wszystkie smaki życia" to kolejny (8-my) tomik wydany przez Monikę i Sebastiana (tu ich znajdziesz: blog.myszkowiec.com.pl). To książki, w których piszą o czerpaniu przyjemności z rzeczy najprostszych, tych na pozór zwyczajnych, codziennych - spaceru po plaży, wycieczki rowerem, spotkaniu z przyjaciółmi… A nawet pieczeniu pachnącej szarlotki jesienną porą:) Są tu też opisy miejsc wartych zobaczenia (kawiarnie, targowiska, miejscowości…) i smakowite przepisy. Co ważne - książka jest pełna absolutnie cudownych zdjęć, mam ogromną przyjemność już z samego jej przeglądania:):)
UsuńNie są to klasyczne czytadła ale pozycje do przeglądania i podczytywania z wieeelką przyjemnością. Przy kubku dobrej kawy "smakują" wybornie!:)
No to ja bym chciała zobaczyć minę panów fachowców, jakby na tego posta trafili :D
OdpowiedzUsuńI love the stool!
OdpowiedzUsuńKlan podpatrywaczy z Podbeskidzia z wielką niecierpliwością czeka na CDN OFICYNA.
OdpowiedzUsuńByliśmy dzisiaj w Krakowie, Rynek zostawiłam swoim facetom, kobiety tropiły starocie..... dziś bezskutecznie.
Ale polowanie trwa w najlepsze :-).
Pozdrawiamy!
Stołeczek pierwsza klasa :) Jak Ci się znudzi zawsze możesz przemalować i to w stołkach i nie tylko z dusza lubię najbardziej :) Oficyna, brzmi intrygująco, już nie mogę się doczekać ciągu dalszego. Ingusiu, ależ podkręciłaś moją ciekawość.
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło.
Wyobrażam sobie miny tych panów ;)
OdpowiedzUsuńTez mam kilka takich taboretow i jestem z nich bardzo dumna:) pozdtawiam
OdpowiedzUsuń