Jest więc jeżyk.
Przyznaję, że zupełnie rozbroiła mnie dwójka moich rozbrykanych chłopców, z kijami, dziurami na kolanach (bo właśnie kopali kolejną w tym roku bazę;)) z przejęciem klęczących pod bzem i w bezruchu (tak, tak, w bezruchu!!) obserwujących jeżyka:) Po pierwszym zachwycie przynieśli mu skrzynkę i jabłko, nagrabili liści... No i nazwali jeżyka... Słodziaczkiem:)
Jest i rodzina sikorek, która wytrwale "wydziobuje" nowe gniazdo, tuż obok okna na poddaszu. Stukanie zaczyna się zwykle koło 6 tej rano:P
Są małe żabki... Chłopcy (jak zawsze!) zalewają wodą wykopywane przez siebie dziury w ziemi, stąd mamy całkiem niezłe akweny wodne;)
Są koty, nie nasze co prawda ale zachodzące do nas po sąsiedzku... Tak, tak, te same, które tarzały się latem w mojej kocimiętce:)
Trzemieli, pszczół i os nie liczę;)
Ostatni tydzień na południu to bajka, piękne dni pełne ciepłego słońca... Szkoda tylko, że tak dużo było pracy a tak mało chwil wolnych - jak tu wdychać zapachy jesieni gdy ogród się mija przelotem?;)
Na szczęście weekend też zapowiada się pięknie. Oby!:)
Jest i rodzina sikorek, która wytrwale "wydziobuje" nowe gniazdo, tuż obok okna na poddaszu. Stukanie zaczyna się zwykle koło 6 tej rano:P
Są małe żabki... Chłopcy (jak zawsze!) zalewają wodą wykopywane przez siebie dziury w ziemi, stąd mamy całkiem niezłe akweny wodne;)
Są koty, nie nasze co prawda ale zachodzące do nas po sąsiedzku... Tak, tak, te same, które tarzały się latem w mojej kocimiętce:)
Trzemieli, pszczół i os nie liczę;)
Ostatni tydzień na południu to bajka, piękne dni pełne ciepłego słońca... Szkoda tylko, że tak dużo było pracy a tak mało chwil wolnych - jak tu wdychać zapachy jesieni gdy ogród się mija przelotem?;)
Na szczęście weekend też zapowiada się pięknie. Oby!:)
...i Słodziaczek;)
Rzeczywiście słodziaczek z niego :)) Piękne zdjęcia! I u nas cudna słoneczna pogoda :))Oby jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oby!:):)
UsuńJak dobrze Cię rozumiem Ingo, tak dużo pracy, a tak mało chwil wytchnienia... Jeżyk przesłodki, nie dziwię się Twoim chłopakom :))) Cudnie macie na Kwiatowej!
OdpowiedzUsuńten jeżyk jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńjest, jest!:):)
UsuńIngo, piękny Twój październik... :)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńTak bajki wprowadzają w błąd dzieci , jeże nie jedzą jabłek zdecydowanie wolą kocie chrupki. Ale to że chłopcy są wrażliwi na otaczającą ich przyrodę jest wspaniałe. pozdrawiam Jaga
OdpowiedzUsuńJago chłopcy nie mogli się powstrzymać by nie dać jeżowi jabłka... pewnie masz rację, to wpływ bajek. Ale później wzięliśmy atlas i Piotruś czytał co naprawdę lubi jeż:):) Pozdrawiam ciepło!:)
UsuńPrawdziwy słodziaczek :) śliczny :)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuń:))) jeżyk rozczulił mnie najmocniej:)) u nas w tym roku żywiła się kocim jedzonkiem taka trójeczka-wielgaśny tatko,mama i małe jeżątko:))) niestety nie zrobiłam im zdjęć...
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będziesz miała okazję Qrko:):)
UsuńPiękne zdjęcia :) a jeżyk przesłodki. U nas w ogrodzie też mamy takiego słodziaka. Ja pierwszy raz się pojawił, to poczytałam na stronie stowarzyszenia, że nie powinno dokarmiać się jeży w ogóle, a jak już to mokrą karmą w saszetkach z Lidla. Inne kocie karmy znanych firm mogą zrobić im krzywdę. I nie była to reklama Lidla :)
OdpowiedzUsuńSuper, że chłopcy mogli zobaczyć to cudne zwierzątko :)
Pozdrawiam cieplutko :)
I ja pozdrawiam ciepło Marlenko! Mam nadzieję, że jesienią będziesz trochę wolniejsza i naskrobiesz mi maila:):) Ściskam CIebie i Stasia!:)
UsuńJuż napisałam dwa :) i wysłałam.
UsuńCudne zdjęcia.Bardzo lubię do Ciebie zaglądać.
OdpowiedzUsuńdziękuję Natalio!:):)
UsuńUrzekło mnie zdjęcie w brązach, z jabłuszkami... arcydzieło.
OdpowiedzUsuńI jeżyk! Cudności.
Miło było przeczytać ten bezpretensjonalny, sympatyczny wpis. Zdjęcia mnie akurat nie rajcują, bom nie podatna na stylizacje, ale cieszę się, że słowami potrafiła Pani wyrazić urok tej chwili. Całuski dla chłopców :-), pozdrawiam - Marzynia
OdpowiedzUsuńi ja pozdrawiam Marzyniu!:):)
UsuńFaktycznie, piękną mamy jesień w tym roku - to jedna z moich ulubionych pór roku ;) Śliczne zdjęcia, idealnie oddające klimat :) Na pewno będę wracać tu częściej, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń... więc zapraszam!:):)
UsuńJak słodko :) dobrze mają u Ciebie te zwierzaczki - dlatego się tu zadomowiły :)
OdpowiedzUsuń... na to właśnie po cichu liczę, że im dobrze:):)
Usuńjeżyk uroczy... i faktycznie... ostatni tydzień ... cudowna była pogoda !!! taka wymarzona jesień
OdpowiedzUsuńto prawda!:):)
Usuńwspaniale umieściłaś na zdjęciach jesienne akcenty! i ten jeżyk na końcu uroczy :)
OdpowiedzUsuńJa proponuje jeżykowi znaleść jakiegoś robala. Chętnie zjadłby dzdzownice ale jej troche szkoda - jest pożyteczna. Za to wszelkie inne robale bedą pochłonięte. Jeże nie jedzą jabłek, ogólnie nie jedzą owoców za bardzo (muszą byc bardzo głodne), to typowi drapieżnicy i wielbiciele robali.
OdpowiedzUsuńWszystko to prawda:) Po spotkaniu z jeżem sięgneliśmy z dziećmi po atlas;):) Pozdrawiam!:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i ,że tym samym mogłam wskoczyć do Ciebie :-) Jakże tu cudownie .. i wspaniałe zdjęcia ! :-))
OdpowiedzUsuńIstna sielanka ..
My też mamy jeża , wielgachnego :-) Imię nadali mu sąsiedzi , bo krąży od długiego czasu już ..ale teraz mi uleciało :-)
Serdeczności !
... i serdeczności w drugą stronę!:):)
UsuńA ja nie widzę nigdzie miejsca ,żebym mogła zostać Twoim stałym obserwatorem ..?
OdpowiedzUsuńNa dole, po prawej stronie jest przycisk g+. Działa:):)
UsuńJak pieknie!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój blog, Twoje kadry, Twoje dzieciaki, Twoje pisanie (!) i Twój jeż.
OdpowiedzUsuńFajny nastrój jesieni.
Uściski
... miło czytać, dziękuję!:):)
Usuńjak uroczo! Słodki jeżyk! U nas nie ma, miasto przyszło to zwierzaki się wyprowadziły... zostały tylko wiewiórki...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
Wiewórki też fajne i zajmujące:):) Pozdrawiam ciepło Magdo!:)
UsuńI ja pozdrawiam Marto!:):)
OdpowiedzUsuńAle słodziak z tego jeżyka :) Ahh październik... jak ten czas szybko leci. Zanim się obejrzymy, będzie już zima. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no i to się nazywa życie :)))
OdpowiedzUsuńSłodki jeżyk:) Piękna jesień u Was:)
OdpowiedzUsuń