czwartek, 3 lipca 2014

Odnowiona szafa u Antosia

Pod pędzel poszła kolejna szafka.
Ta została odkryta przeze mnie w szopie (mej własnej zresztą) zaraz po zakupie drewnianego domu... Przykryta stertą śmieci wyglądała raczej rozpaczliwie;) Oczyściłam ją z grubej warstwy farby olejnej (uuuch!) i trzykrotnie pomalowałam białą emalią akrylową (wnętrze również, tylko półki pozostawiłam drewniane niemalowane). Wygląda fajnie!:) Szafa stanęła w pokoju Antosia, wypakowana po brzegi wszystkim tym, co wcześniej stało w szafce z otwartymi półkami i niemiłosiernie się kurzyło.
Teraz jeszcze tylko kilka ciepłych elementów na ścianę, kilka powiększonych zdjęć (wreszcie wywołam!:P), coś na łóżko i do zrealizowania zostanie ostatni punkt - kącik czytelnika:)




Od pewnego czasu mocno ograniczam zabawki dzieciakom - już dawno zauważyłam, że więcej znaczy... nudniej;) Przewalało się to wszystko po pokojach a chłopcy w ogóle się nie bawili, zero kreatywności! Teraz jest "tylko" baza w postacie książek, gier, wielkich pudeł z ukochanymi klockami lego i samochodzikami. I jest zabawa, wreszcie:) Oprócz bazy w ruch idzie wszystko - plastikowe butelki, kartony, patyki przyniesione z dworu, kamyki... (no dobrze, robactwo przyniesione w słoikach też już kiedyś znalazłam:)) Ale to działa:) I jest tak jak to pamięta ich stara matka, która też kiedyś dzieckiem była;):P 

***

I tradycyjnie, rzut okiem na szafkę przed malowaniem:



Ponieważ z czasów małodzieciowych zostały nam dwie sprawne komody na ubrania, nie wyrzucaliśmy ich - żeby ograniczyć zajmowaną powierzchnię postawiliśmy je jedna na drugiej (dla bezpieczeństwa przykręciliśmy górną do ściany...) i teraz komoda stoi sobie niemal całkowicie schowana za drzwiami:) 



20 komentarzy:

  1. PIękny efekt! gratuluję serdecznie ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny efekt końcowy jeśli chodzi o szafę i pokoik. Co do zabawek to na pewno zbyt duża ich ilość nie sprzyja utrzymywaniu porządku przez dzieci. U mnie, choć było to już dosyć dawno, sprawdzała się zasada chowania części zabawek w niedostępne miejsce. Gdy ponownie pojawiały się po jakimś czasie w pokoiku córki, radość na ich widok była taka sama jak z nowych. Zasada ta sprawdza się raczej u młodszych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szafa wyszła przepięknie. To przyjemność podglądać, jak przywracasz tym mebelkom drugie życie. Coś w tym jest, że dzieciaki szybko nudzą nadmiarem zabawek. Pudła, patyki i wszelkie znaleziska to dopiero jest frajda i pole do popisu dla wyobraźni. Koleżanka ostatnio przerobiła z synkiem kilka pudeł na wóz strażacki i na kilka dni miała go z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku,jak ja podziwiam was kobitki odnawiające meble!!!!Pięknie teraz szafeczka wygląda!!!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajnie pasuje Wam do wnętrza taka szafa ..fajne jest też to, że jest ciut mniejsza od zwykłych szaf ..więc taka idealna do pokoju dziecka :))) a co do zasady więcej znaczy nudniej ...MASZ ABSOLUTNĄ RACJĘ !!! buziole

    OdpowiedzUsuń
  7. No slicznie wyszła ta szafka....Widać ,że była w naprawde niezłym stanie ale pracy włożyłaś ogrom w jej renowację.... A pomysł z komodami jedna na drugiej mistrzowski!!!jaka oszczędność miejsca!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłam tu po raz pierwszy, ale jest tak uroczo, że zostanę na dłużej! szafa wyszła świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. jak ja uwielbiam takie przemiany!
    pięknie wyszło :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjna szafeczka :) uwielbiam takie starocia :) Pokoik synka śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładnie ta szafa wygląda i pasuje do dziecięcego pokoju.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super przemiana! I dobrze jej w dziecinnym pokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Patrzę i nadziwić się nie mogę jaki cudeńka potrafisz stworzyć z chorych i starych sprzętów :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bombowe te metamorfozy - biorę się za nasz stary taborecik. Mięta będzie w sam raz. Pięknie Ci to wyszło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Metamorfoza udana :-) Od siebie dodałabym subtelną aplikację (decu albo ręcznie malowane, np. motyw konika na biegunach - można wydrukować szablon i przerysować ;-) albo jakiś inny pasujący do pokoju ale i bez tego szafka świetnie wygląda :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pod wrażeniem szafy.. na prawdę wow !

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana. Ha... i Ty dla synka odnawiasz szafe?;) Alez my kochane mamy jestesmy;) U mnie w ostatnim poscie o tym samym;) Powiem Ci ze Twoja szafa jest bardzo oryginala i ciekawa. Taka troche retro troche skandynawska;) A co do zabawek... az sie usmiechnelam. Bo doslownie wczoraj powiedzialam mezowi ze chowamy większość zabawek malego bo to bez sensu caly dom jest zawalony a on i tak bawi sie np. zmywarka albo garnkiem;) Juz widze ze mentalnie jestes moja siostra ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Najbardziej lubię takie wyzwania i doceniam ogrom pracy.Szafa według mnie piękna. Taka prosta,bez udziwnień.Uniwersalne i ponadczasowe piękno.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wersja poprzednia nie zachęcała, a teraz w nowej wersji podkradlabym ci ją ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam wrażenie, że w ogóle chłopcy w pokojach powinni mieć szafki zamknięte i skrzynie aby był względy porządek. Ostatnio aranżując pokój 10 latka wyniosłam półki i postawiłam na komody i pudła i na razie jest ok :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...