… prace trwają:)
Powstała już ścianka działowa oddzielająca (w sumie tworząca;)) łazienkę - zdecydowałam, że zamiast płyt gipsowych przyjemniejsze będą deski. Są więc deski, pomalowane na biało, podobnie jak drzwi..
Pomalowany na biało jest już również sufit, łącznie z belkami. Pierwotnie miały one zostać w naturalnym "drewnianym" kolorze ale optycznie obniżały sufit i było ciemniej. Wybieliłam więc całość i jest super, jasno!
Ponieważ każda z belek osadzona była w wykutej a później zabetonowanej dziurze (co wizualnie wyglądało mniej więcej jak wielkie betonowe kleksy wokół każdej belki) dlatego zdecydowałam się to odciąć białym tynkowym paskiem.
Teraz całość wygląda tak: zdjęcia słabe bo robione telefonem...
… a w czasie prac było tak:
… w miejscu "dziury" będą schody, stolarz obiecał, że w tym tygodniu:)
Podłoga będzie delikatnie bielona, tak by zachować jasny kolor i strukturę drewna.
Widać też zarys łazienki - będzie mega prosto (ja chyba mam już skrzywienie na punkcie prostoty:P). Od dawna podobają mi się łazienki bez płytek lub tylko z niewielką ich ilością - takie wyglądające niemal jak pokój. Zdecydowałam więc, że położę duże białe płytki na podłodze a ściany jedynie pomaluję (na Kwiatowej również nie mam płytek na ścianach i olejny mat sprawdza nam się znakomicie). Jest więc jasno mimo maleńkiego metrażu, biel zamierzam złamać drewnianymi akcentami, będą też obrazki (a może jeden większy obraz?). W łazience nie ma jeszcze światła więc zdjęcia zrobię jak już będzie;)
I góra…
Jest już ocieplony, obity deskami i pomalowany na biało sufit. Podłoga jeszcze przykryta folią czeka na bielenie (będzie taka jak na dole). Pasek surowych cegieł zostaje bez zmian (2 małe okienka w tym pasku nadal się robią…), zostawiłam również ceglany parapet pod dużym oknem - na zdjęciu słabo to widać ale okno zyskuje z nim uroku:) Wyobrażam sobie, że siedzenie w nim z książką może być bardzo przyjemne;):)
Ściany na zdjęciu jeszcze szare, aktualnie są już pomalowane (białe) ale brak drabiny i schodów uniemożliwia zrobienie nowego zdjęcia;)
Zdecydowałam, że nie będę dzielić poddasza na dwie sypialenki (zrobiło by się ciemniej i ciaśniej), zostawiam otwartą przestrzeń, którą w razie chęci na większą intymność będzie można oddzielić lnianą kurtyną.
I to by było na tyle:)
Czekam na montaż schodów, żeby móc dokładnie wymierzyć wolną przestrzeń przeznaczoną na kuchnię - ogólny zarys mam już w głowie:) Mam nadzieję, że już wkrótce będę ją mogła pokazać:)
Tymczasem mamy wrzesień!
Niesamowite jak czas goni, Piotruś już w czwartej klasie i właśnie dołączył do niego Antoś:):)
Jeszcze niedawno takie to były małe bobiki a teraz proszę, tacy duzi!:):)
PS. Mieszkanko na dole również się robi, tam bardziej udziela się Cin - ustaliliśmy, że lokal na dole będzie urządzony męską ręką (bardziej surowo, loftowo), a na górze moją damską, miękką;)
Zdjęcia dorzucę wkrótce...
aaaaj :) ale to będzie piękne mieszkanko! :) ja to wiem! :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudnie, te ceglane fragmenty miodzio.
OdpowiedzUsuńChłopakom samych sukcesów w szkole życzę :)
Będzie cudnie! Już to widać!
OdpowiedzUsuńJuż jest pięknie. Gratuluję Ci pomysłów i dobrego smaku.
OdpowiedzUsuńMacham ciepło :-)
Oj, dobrze się zapowiada! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale my podobnie myślimy ....ja też chcę drewno białe na suficie i widoczne belki ,też nie chcę kafli po sufit w łazienkach .....ciekawa jestem etapu wykańczania dodatkami ..co poczarujesz ..jakie lampy np ???
OdpowiedzUsuńjak fajnie ,że pierwsza mi szlak przecierasz ....będę miała kogo dopytywać o farby ,woski itp ...i już mam pierwsze pytanie ...jaką farbę masz na Kwiatowej w łazience ??? taki bardziej zimny biały ,czy może bliżej kości słoniowej, czyli ciepły odcień bieli ??? olejny mat ,a z jakiej firmy ??? p.s. u nas odwrotnie ..strych na męską norę przeznaczon :)))))))))) miłego dnia i pozdrowienia dla bobików wyrosłych z lekka :)
… a na Kwiatowej w łazience olejna Śnieżka, biały mat:):) Kolor idealnie biały ale w sumie nie jest zimny:)
Usuńmacham ciepło!:):)
Będzie pięknie:)
OdpowiedzUsuńCudownie!!! Bardzo, bardzo mi się podoba :))) Zdecydowanie moje klimaty ;) Świetnie sobie radzicie :D
OdpowiedzUsuńBobiki fajne, moje też coraz większe, ach jak ten czas pędzi...
pozdrawiam cieplutko!!!
jak dla mnie... bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńaz sie wierzyc niechce ze w tak blyskawicznym tempie z ruderki wylania sie takie fajne miejsce, juz jest super a wuobrazam sobie jak bedzie w przyszlosci? Zycze wam wytrwalosci a maluszkom udanego roku szkolnego. Gdzie jest Kwiatowa tzn. W jakiej czesci Polski?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Ola
Olu w sumie na blogu pokazuję dwa bliskie mi miejsca - jedno to drewniany dom na Kwiatowej (tutaj mieszkam) w podkrakowskiej wsi (blisko Dolinek Podkrakowskich), drugie zaś to stara oficyna tuż obok Wawelu:)
UsuńPozdrawiam ciepło!:):)