Skosy zabudowaliśmy już jakiś czas temu ale dopiero teraz zauważyłam, że o tym nie wspomniałam…
W markecie budowlanym kupiliśmy płyty mdf, które po docięciu na wymiar i wyposażeniu ich w system przesuwny (Cinek) oraz śnieżną biel farby śnieżki (ja) stały się drzwiami przesuwnymi do naszych podskosowych "garderób". Poddasze zyskało bardzo, znikły otwarte półki z ciuchami (kurz, bałagan), które teraz można ukryć jednym zręcznym ruchem ręki;) Zrobiło się też jaśniej:) Docelowo planujemy wywiercić okrągłe otwory "na palec" zamiast gałek ale znając życie… jeszcze sporo czasu minie zanim je wywiercimy:D
Za to reflektor jest nowy. Znaczy stary - nowy, i też jeszcze nie gościł na blogu:)
Kupiony za grosze reflektor teatralny stanął na poddaszu, tuż obok starego stoliczka (tak, tak, to ten sam, który ma zbyt krótkie nogi by stać się moim biurkiem;) Nadal myśle co by tu i jak by to…).
I świeci, a jakże!
Gdyby ktoś był na scenę chętny to ja chętnie poświecę:):)
Zdjęcie poniżej nie ma ostrości bo robiłam je "na szybko". Tak mniej więcej wygląda poddasze po prawej stronie od strony łóżka;) Marzę sobie by dorwać szafę (80cm szeroką), postawić ją w sieni i zamknąć w niej wszystkie kurtki i płaszcze wiszące teraz pod skosem obok komina z lewej strony - wtedy całe poddasze mogło by być otwarte i jasne, tak jak lubię… Tak czy inaczej - do marzeń dążę, szafy szukam;):)
A tak wyglądały płyty przed malowaniem…
***
Z życia rodziny:
Jak co wieczór przytulam chłopców przed snem, najpierw idę do Piotrusia i nieco dłużej niż zwykle (Piotruś właśnie skończył 10 lat:)) rozmawiamy, przytulamy się, w końcu mówię:
Dopiero byłeś taki malutki a teraz już jesteś taki duży. Bardzo Cię kocham, wiesz, że jesteś moim serduszkiem…
Piotruś odpowiada: Wiem, wiem, ja też cię bardzo kocham mama…
Na co płynnie "wchodzi" Antoś z drugiego pokoju: Jak romantycznie! Czy ty, Piotruś P. bierzesz obecną tu mamę P. za żonę?? :D:D:D
Super macie to poddasze! pięknie jest :) reflektor - genialne znalezisko :) Zabudowy to dobry pomysł... aaaaa wszystko mi się podoba tu! :)
OdpowiedzUsuńno i te teksty Twoich chłopaków! :D
Ja jeszcze marzę sobie, że to poddasze zupełnie otworzę, będzie jeszcze fajniej, przestrzenniej:):)
Usuń... no tak, teksty chłopaków czasem z butów wyrzucają:D Podobnie jak innych dzieci;):)
Do nóg stołu wystarczy przykręcić kółka, będzie wyższy:)
OdpowiedzUsuńMyślałam o tym Hano, jednak mnie bardziej podobają się takie zupełnie proste nogi... :):)
UsuńA może pasowałby z tzw. klękosiadem zamiast krzesła??
UsuńI mój Młody cały czas mi mówi, że się ze mną ożeni ;) Więc Wasz "ślub" całkiem na miejscu :D
A jakby tak pod obecne nogi przymocować deski w x a pod x docięte na wymiar podnóżki albooooooooooo po prostu wymienić nogi :)
OdpowiedzUsuńPoddasze cudne, klimatyczne :)
pozdrawiam ciepło
Aga
... no i chyba wymiana nóg będzie najlepsza, tyle, że nogi stracą wtedy swój "stary " charakter... Myślę dalej:):)
Usuńpiękne poddasze-ja lubię takie nie zabudowane .więc życzę wymarzonej szafy-oprócz kółek można też drewnianymi dekorami podwyższyć:
OdpowiedzUsuńhttp://aqratnie.blogspot.com/2014/09/zamiast-dowodu_26.html
Tylko Qrko ja potrzebuję fizycznie takiej pełnej szafy, każdy cm mniej powoduje, że zmieści się tam mniej ciuchów... a musi dużo! ;):)
UsuńChłopaki łobuziaki z dobrym poczuciem humoru! :D
OdpowiedzUsuńPoddasze wygląda przepięknie! Na takiej szerokości (a nawet węższą, taką 70cm) szafę też choruję i szukam. Jeśli coś znajdziesz, daj znać! :)
Jasne, dam znać!:):)
UsuńMamuś, ale tam u nich musi być piekarnik na poddaszu, stwierdził syn po przeczytaniu postu...
OdpowiedzUsuńKlan podpatrywaczy z Podbeskidzia pozdrawia, dziś u nas klimat saharyjski, gorąco, sucho, bez wiatru.
Czekamy na c.d. oficynki,
pozdrowionka ciepłe!
... a na poddaszu chłodniutko bo chata stara ale... z klimatyzacją:D A że domek mały to klima z poddasza wdzięcznie spływa na dół i nawet na dole panuje cudowne 23 stopnie;):)
UsuńBez klimatyzacji nie dalibyśmy w takie upały rady (dwa lata temu po takim właśnie lecie, gdy z konieczności sprowadziliśmy się na dwa tygodnie na parter stwierdziliśmy, że musimy zainstalować:))
A to niespodzianka z klimą, syn aż mlasnął z zachwytu! Gratuluję pomysłu i końcowego efektu, czyli chłodu. My mieszkamy w betonowym "bunkrze" jak sześcian z lat 70-tych i radość chałupniczego budowania plus niska jakość materiałów przekłada się na jakość życia w temperaturze zbliżonej do tej na zewnątrz..... A mój mąż mówi, że mu dobrze, więc bez nadziei na zmiany.
UsuńPodbeskidzia podpatruje i podziwia.
Reflektor to mega zdobycz. Ja bym go trochę podrasowała i pokolorowała odrobinę. Widzę go w wersji czarno-białej.
OdpowiedzUsuńPo malowaniu super, zrobiło się przyjemnie jasno :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda poddasze, takie zasuwane półki to sama wygoda :) I nie kurzy się i ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTwoi chłopcy zawsze mnie rozbawią, są wspaniali :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)