- zimowe buty
- zimowe szaliki i czapki
- zimowe rękawiczki
- większość zimowych kurtek i ciepłych swetrów
I nie, nie zamierzam ich już wyjąć:)
To się nazywa bunt psze Państwa! Bunt okołowiosenny:):)
Nawet jeśli zima znowu wpadnie to ja i tak twardo w wiosennych ciżemkach pomykać będę :D:D
A póki co dokonałam zakupu nowych kaloszy w oszałamiającym jak na mnie kolorze soczystej czerwieni;) Poprzednie pozostawione w szopie na sezon zimowy padły łupem myszy/mysiora/nornicy/łasicy i zmieniły stan z jednolitego na wieloczęściowy:P
Psze Państwa, kto to widział, żeby gumowe gumowce jeść? I to takie w cętki??:D:D
Na Kwiatowej leje, wieje i buro. Ale od jutra… słońce! Czego sobie i Wam życzę:)
ja też ostatnio sobie kalosze sprawiłam
OdpowiedzUsuńi u mnie też leje, wieje i ponuro :/
ale podobno od jutra co raz lepiej będzie - oby!
Toja kalosze "eleganckie"!
pozdrawiam
I kalosze mają jeszcze większy urok:-)
OdpowiedzUsuńSłoneczka życzę bo te śliczne kwiatki aż się o nie proszą :-)
martaimama.blogspot.com
u nas zimnooooo...ale słonecznie...ale ma być ładniej:))))))))
OdpowiedzUsuńa niech mu ten kalosz czkawką wracał będzie ...chociaż te takie ładne,że niech mu tam może na zdrowie raczej :))))))))))
OdpowiedzUsuńU mnie też szaro ,buro i mokro...
OdpowiedzUsuńWiosna Panie sierżancie :)
OdpowiedzUsuńU mnie przy wejściu stoją żółte w kropki a w środku tulipany :)
pozdrawiam
Energetyczne kalosze na przywołanie wiosny!Niech już zrobi się ciepło...:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne kaloszki :) ,a przydadzą się, przydadza ;) U mnie dziś... śnieg! Bialutki śnieżek... jak w styczniu, bleee, ale szybko topnieje... a w poniedziałek... będzie słońce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam~!
U nas na kalosze jeszcze za zimno, w kozakach chodzę :)
OdpowiedzUsuńNo, no.... ależ Pani modna będzie tej wiosny... ;) Choć trzeba przyznać, że jako doniczki kalosze prezentują się naprawdę stylowo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i byle do wiosny!!!
I u mnie mokro, szaro i wietrznie i mimo, że marzec ma swoje prawa , to ja bardzo wyglądam słoneczka .
OdpowiedzUsuńZapowiadali po weekendzie, teraz słyszałam , że dopiero po 20.... no zobaczymy. Mam nadzieję, że wiosna będzie wczesna i cieplutka :)
Kalosze super, ja jeszcze się nie dorobiłam, chyba trzeba pomyśleć nad nimi ;))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
To musi być przysmak a my nawet nie wiemy W moich zakupionych okazyjnie ubiegłej jesieni nie da się chodzić bo sztywne jakieś takie lakierkowane ale robią za wazon podobnie jak Twoje . Obecnie stoją w nich bazie. Szkoda jednak ,że nie czerwone. Od razu cieplej od tej czerwieni a na dworze tak sobie. Miało być słonko a tu lipa. Czekamy dalej.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam odwagi, aby pochować zimowe rzeczy. Pogoda płata takie figle, jest tak kapryśna i nieprzewidywalna, że boję się iż pewnego ranka zamiast wyjść do pracy będę w amoku szukała puchowej kurtki bo spadnie nagle 20 cm śniegu ;)
OdpowiedzUsuńKalosze masz piękne!! Ja z racji długości wkładki muszę szukać kaloszy na dziale męskim - a jak wiadomo tam szczytem fantazji jest kalosz granatowy ;)
Oj Ingusiu, zawsze poprawiasz mi humor <3 Poznań, też szaro, buro, wilgotno poprostu wstrętnie. A na dodatek 2 tygodnie temu wróciłam do pracy, Staś do szkoły, a ja już z bólem gardła walczę. Zaklinam, więc z Tobą tę pogodę i na całe zdarte gardło Wiosnę wołam.
OdpowiedzUsuńCieplutko ściskam.
Oj Ingusiu, zawsze poprawiasz mi humor <3 Poznań, też szaro, buro, wilgotno poprostu wstrętnie. A na dodatek 2 tygodnie temu wróciłam do pracy, Staś do szkoły, a ja już z bólem gardła walczę. Zaklinam, więc z Tobą tę pogodę i na całe zdarte gardło Wiosnę wołam.
OdpowiedzUsuńCieplutko ściskam.
Dobry wieczór!
OdpowiedzUsuńNo kto to widział, żeby kalosze wcinać? Brrrry, yyyyyyyyyyyy
A te nowe to niemal bocianie nogi - iście wiosenne rzecz jasna nie może być innego skojarzenia :)
U mnie dzisiaj jeszcze chłodno, ale już pod wieczór wyszło słońce - i od razu innego ducha człek ma. Z nadzieją czekam jutra.
Sezon grzewczy ostentacyjnie zamknęłam, też spakowałam zimowe kamasze i łypię okiem na lżejszą kurtkę i czapkę... :) Oby, oby !!!!!
pozdrawiam!
K.
Ja też się buntuję i od dwóch tygodni nie noszę czapki ;) Mam już dość! Wiosno przybywaj!
OdpowiedzUsuńUściski,
Ola
A u mnie ciągle zimno więc czapeczka ciągle na głowie :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedy jest zimno i szaro sytuację zawsze ratują kwiaty i widzę, że Ty wyznajesz tę samą zasadę :) Pastelowe kolory we wnętrzu też "robią robotę" . Zapraszam do siebie www.kepamarzen.pl
OdpowiedzUsuńJa już też zimówki pochowałam. Kaloszki cudnie czerwone. A zwierzaki chciały po prostu pożuć gumę. Pozdrawiam cieplutko, dziś u mnie słoneczko.
OdpowiedzUsuńpowodzenia! :)
OdpowiedzUsuńPiękne gumiaczki! Ja mam różowe. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja ciągle się przymierzam do zakupu kaloszków, tylko jakoś jeszcze nie trafiłam na te właściwe ;)
OdpowiedzUsuńPolecam kalosze hunter, absolutnie nie ze względu na lans. Moje się do zdjęć nie nadają i daleko im urodą do tych ze zdjęcia.
UsuńZrobione są z miękkiej, ale bardzo trwałej (wyrzuciłam z tuzin spękanych kaloszy) i wygodnej gumy. Jeżeli masz maksymalnie numer 38 to możesz kupić na ebayu wersję dla dzieci w bardzo korzystnej cenie.
Niestety 39 mam... Trzeba by przyciąć paluszki ;) Ale dobrze wiedzieć z tą jakością Hunterów. Dzięki.
UsuńPozytywne zdjęcia w bury dzień :) Piękne!
OdpowiedzUsuńNa co komu słońce, gdy ma się takie kaloszki!?:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :) ja też już schowałam zimowe rzeczy i nie zamierzam ich już w tym sezonie wyjmować :) o :)
OdpowiedzUsuńDokładnie bardzo fajne rozwiązanie i w sumie ja na tą chwilę przede wszystkim skupiam się na tym aby zawsze mieć jak najładniejsze budowle ogrodowe. Z tego co wiem to zawsze możemy je znaleźć w sklepie https://ogrodolandia.pl/budowle-ogrodowe i ja również tam bardzo chętnie zamawiam.
OdpowiedzUsuń