… i stała się rzecz niemożliwa - przypomniała sobie o nas zima!:)
Całą noc sypało, dziś nadal sypie. Może już nie tak mocno ale jednak... Zima!:)
Skorzystałam z okazji i sięgnęłam po aparat - w końcu nie wiadomo ile będzie można się cieszyć białym puchem;)
Od wczoraj chodzi za mną smak zapiekanek a'la Polska lat 90-tych… Pieczarki, ser, bułka. Niam!
Pamiętam jak swojego czasu jadałam takie w Katowicach, w pewnej budce koło dworca PKP.
A jeszcze inne - pyszna śląska bułka plus cieniutka kiełbaska - koło marketu Centrum, koło dawnego dworca PKS… Też były pyszne!
Oooo! I w Bielsku Białej też! Na dworcu była budka z najpyszniejszymi bułkami z pieczarkami - tam to się działo! Człowiek jadąc w góry pociągiem podawał pieniądze ludziom z peronu, Ci pędem gonili po te buły i przynosili zanim pociąg ruszył… To były czasy! Pamiętacie?:)
Hmmm... W sumie to dlaczego by takich zapiekanek dzisiaj nie zrobić?
Lecę!:)
Brrr, a myślałam, że już nie przyjdzie! Nie cierpię zimy!!! Ale muszę przyznać, że na Twoich zdjęciach wygląda ładnie :) Ps. ja pamiętam z dzieciństwa zapiekanki, które robiła nam mama koleżanki, ach co to był za smak! Podawała nam do nich sztućce z ebonitową rączką :) Uściski!
OdpowiedzUsuń…ebonitowa rączka, toż to hit sam w sobie!:):) Ściskam!:):)
UsuńQrcze, jak ślicznie. U nas paskudnie, ciemno, mokro i zimno, żadnego śniegu.
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj leniwe.
widzisz Hano, i u nas dzisiaj ciemno, mokro i zimno… Sprawiedliwość musi być;):)
UsuńWow :) jaka zima! a u mnie śniegu ani widu, ani słychu :/
OdpowiedzUsuńPiękne migawki ogrodowe :)
ps - często robię takie zapiekanki :)
ja też;) Macham ciepło!:):)
UsuńO tak, dzisiaj urokliwie wygląda śnieg:) Jutro rano odśnieżając samochód pewnie mniej się będę nim zachwycać:) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNo tak, poranki czasem zmieniają perspektywę;):D
UsuńU mnie również jest pełno śniegu, jedynie mąż nie ucieszył się bo musiał odśnieżać ;)
OdpowiedzUsuń… no tak;):)
UsuńU mnie też zima na całego. A na takie zapiekanki też mnie czasem nachodzi, o właśnie naszło, ale składników brak;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ivonno to zrób zapiekanki zastępcze, z tego "co pod ręką";):) Macham ciepło!:):)
UsuńU mnie śniegu nie ma, ale też za nim nie tęsknię ;) Piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńNiech pada, a co tam. Jak zima, to zima :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, to jeszcze zimy czas:):)
UsuńZapiekanki w Bielsku były najpyszniejsze na świecie! Choć pewnie niezbyt jestem obiektywna, bom lokalna patriotka:)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia, przepiękne, jak zwykle:) U nas też zima nocą przyszła i bardzo nas, szczególnie nasze dziewczyny, ucieszyła.
Gorąco pozdrawiam z bajkowo zaśnieżonego Krakowa.
Bielskie zapiekanki były pyyyszne, bez dwóch zdań!:) Potwierdza to nielokalna patriotka;):) Macham ciepło Dominiko!:)
UsuńIngo!
OdpowiedzUsuńZapiekanki z budy w pobliżu estakady dworcowej: drobno krojone pieczarki z cebulą i troszkę równie drobno krojonego szczypiorku na wierzch dla koloru, pycha! Dźwięk chrupiącej bułki przy każdym kęsie wrócił ze zdwojoną siła. Mamuśko, jak buldog ślinę toczę do wspomnień!
Pozdrawiam,
Ania Patrzy z Żałęża
oj tak, te zapiekanki były obłędnie pyszne Aniu:):)
UsuńU nas jednego dnia śnieg jest, a zaraz na drugi dzień jest wiosna...zwariowana ta zima w tym roku :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń… bardzo zwariowana Kasiu!:):)
UsuńJaka piękna ta Wasza zima ;-))))) U nas we Wrocławiu widziałam krokusy na trawniku.
OdpowiedzUsuńA zapiekanki też pamiętam
Jeeej, krokusy już??:):)
Usuńśliczne zimowe fotki...
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńno u nas też biało :D! <3
OdpowiedzUsuńtakie zapiekanki są u nas w Krakowie U Endziora :D
no tak, krakowski Endzior!:):)
Usuńchcę wiosnę!
OdpowiedzUsuńa takie zapiekanki na szczęście nadal u mnie istnieja, więc ilekroć mnie nachodzi ochota...
ps. pozdrawiam i zapraszam na moje Walentynkowe Candy:)
Zaglądnę Sardynko, dziękuję:):)
UsuńWspaniałe zdjęcia - tęsknię za zimą - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło Wando:):)
UsuńJak pięknie u was pod tą sniegową pierzynką! Ja dzisiaj z moim młodszym synem i psami zaliczyłam błotny spacer. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU nas błotny spacer będzie dzisiaj;) Śnieg topnieje błyskawicznie! Macham ciepło:):)
UsuńPod zapiekankami z Bielska to się dwoma rękami podpisuję!
OdpowiedzUsuńByły po prostu przepyszne,to smak wypraw w góry i beztroskiej
młodości.U mnie też bieluteńko i zimowo.Ściskam cieplutko.
Ewka z Oświęcimia
To prawda Ewo - bielskie zapiekanki plus smak wyprawy w góry… to było to!:):)
UsuńO jak ślicznie!
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńU Was czy zima czy lato - zawsze pięknie !
OdpowiedzUsuńStaram się wyłapywać te co bardziej urokliwe momenty Moniko:):)
UsuńKadry wspaniałe, bajeczna zima, ale ... taka cieplutka u Ciebie.
OdpowiedzUsuńMi nie chce się wyciągnąć aparatu :(
Pozdrawiam
Już po wszystkim co piękne… Zamiast śniegu - plucha, zamiast słońca buro… ;) Pozdrawiam ceipło!:)
Usuńw pierwszych słowach mego listu więc SMACZNEGO :) pewnie że pamiętam :)) u nas były w budkach na Pietrynie :))) a zimę sobie zatrzymałaś pięknie :)
OdpowiedzUsuń:):) Pozdrawiam ciepło!:):)
Usuńu mnie dzis sypneło :) ale nie aż tak :))))
OdpowiedzUsuń… a u nas dzisiaj już smętne (bure!) resztki białego puchu;):)
UsuńWczoraj trafiłam na Kwiatową...wsiąkłam dokładnie. Przeczytałam od deski do deski. Mamy tyle ze sobą wspólnego: stary dom na wsi, ogród, synów, zamiłowanie do upiększania otoczenia i ciągły niedoczas.Będę u Ciebie stałym gościem. Baśka
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam serdecznie Basiu, rozgość się:):)
Usuńi ja pozdrawiam ciepło Marto!:):)
OdpowiedzUsuń