Rozdzieliłam ją więc do końca, przycięłam i otrzymałam cztery nieduże deseczki. Dwie od razu stanęły w dużym pokoju bo aż się prosiły by połączyć je z dzbankiem pełnym nagietków - kontrast żółci - pomarańczu - turkusu jest piękny!:)
A jak już nagietki opadną to pewnie przeniosę je na półkę (która nadal nie wisi:P) nad sofą, obok zdjęć (które nadal nie wywołane:P), obrazków (... jeszcze nie wybrane!) i innych ewentualnych takich tam. Może się w końcu zmobilizuję!;):)
Podglądam te Wasze cudownie wykończone i dopieszczone w każdym calu wnętrza i cicho marzę, że i u mnie tak kiedyś będzie... Wciąż mi brakuje tych ostatnich dotknięć palca, wnoszących ciepło i przytulność do domu... Ach, gdyby doba miała więcej czasu, choć trochę!:):)
Aha, z dwóch pozostałych deseczek planuję zrobić zawieszki z imionami do pokoju chłopców... Może do końca roku skończę:P
***
Rozmowa przed snem zeszła na temat znaków zodiaku: a jaki znak to Babcia? a jaki ciocia Nika? A mała Zosia? Franio?
Jak już przyporządkowaliśmy znaki zodiaku odpowiednim członkom rodziny Piotruś powiedział: A moja koleżanka Basia to dama.
Ja: Dama Piotrusiu? Nie ma takiego znaku...
Piotruś: No to jakaś taka inna dziewczyna albo kobieta, nie pamiętam...
Ja: Panna?
Piotruś: Tak, tak, to panna :):):)
Pięknie! Turkusowe deski są mocnym akcentem na tle bieli. Wyglądają cudownie i myślę, że nie pogardziłyby towarzystwem kilku drobiazgów w tej kolorystyce w pokoju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przecież nie chodzi o to, żeby wszystko w domu było od razu. Dom ma duszę, kiedy powoli, krok po kroku dokłada się kolejne przedmioty, związane z różnymi wydarzeniami, tak jak deska ze studni...
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :) Piękny kontrast :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dawać "drugie życie" przedmiotom, a te deseczki z klapy są przeurocze :)
Pozdrowienia od Rybki ;)
Ależ z Ciebie czarodziejka !! Podziwiam i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZa kazdym razem kiedy Cie tu odwiedzam jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTurkusowe deseczki bardzo urocze :) Biel, pomarancz i turkus...ach :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Niby takie nic.. stare deseczki, a jakie urokliwe :) świetna dekoracja i aranżacja :) Ty to masz pomysły!
OdpowiedzUsuńUściski Ingo!
Piękna aranżacja :) Tobie brakuje ostatnich szlifów w domu ,a ja dopiero pierwsze kroki stawiam ....
OdpowiedzUsuńOj jak ja już bym chciała być na tym etapie co Ty :):)
Turkus to śliczny kolor, kto by pomyślał, że taki niby niepotrzebny kawałek drewna będzie taką piękną ozdobą :)
OdpowiedzUsuńIngo, jest wspaniale! Ile ja bym dała za odpoczynek w takim miejscu! Buziaki przesyłam:)
OdpowiedzUsuńKolor deseczek - obłędny! I faktycznie z tymi nagietkami prezentują się zacnie :)
OdpowiedzUsuńJak się ma artystyczną duszę,to i ze starych deseczek można zrobić piękną dekorację.Super! :)
OdpowiedzUsuńStworzyłaś piękne i klimatyczne miejsce pełne ciepła. A te ostatnie dotknięcia według mnie nigdy się nie kończą bo dom żyje i zmienia się z nami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pięknie wykorzystane stareńkie deseczki:). Ja też mam słabość do takich przedmiotów:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
pięknie to sobie wymyśliłaś :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi deskami, a kolor obłędny, pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńŚwietna dekoracja! Kontrast barwny piękny:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńI have learn several excellent stuff here. Definitely price bookmarking for revisiting.
OdpowiedzUsuńI wonder how much attempt you put to create one of these fantastic informative site.
my web site :: Judy Neinstein Toronto news - ,
Deseczki mają niesamowity kolorek!
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio przytargałam starą, wypłowiałą dechę z resztkami niebieskiej farby.
Niestety nadal czeka na swoje 5 minut i odrobinę czasu:)))
Miłego tygodnia!
Kasia
Ingusiu pięknie urządziłaś. Deski cudne. Od samego początku, gdy zobaczyłam je na studni wyglądały cudnie. Ja wygrzebałam kilka miesięcy temu starą deskę, pomalowałam ją na biało i przykleiłam do niej serduszko "przecierowe", które kupiłam w sklepie ogrodniczym. Zawisła w sypialni i wygląda świetnie. Dziś kiedy zobaczyłam Twoje cuda, myślę że takie serduszko przyklejone do Twojej turkusowej piękności wyglądałoby o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńCo do znaków to mój Staś jest właśnie panną i kiedy pojawił się ten temat, był zrozpaczony, że jest dziewczyną :) i przy następnej okazji kiedy to tragiczne odkrycie mu się przypomniało powiedział: Mamusiu ja nie chce być damą. A ja w ogóle nie wiedziałam o co mu chodzi ;)
Igusiu ciągle brak mi czasu na mail, ale napisze.
Ściskam mocno.