Na Kwiatowej róże kwitną w najlepsze - przed domem, na tarasie i oplecione wokół czereśni... Dla mnie to chyba jeden z ulubionych "urodowych" momentów tego miejsca:)
Chłopcy szaleją w ogrodzie na potęge i wymyślają zabawy jakie tylko dziecięca wyobraźnia im podpowie - a że ta bywa kreatywna i nieograniczona to i wymaga rodzicielskiego oka, przynajmniej co jakiś czas;):) Jak już zasypałam wykopki na terenie całego ogródka (byli poszukiwaczami złota i przesiewali wszystko, łącznie z ziemią pod kostką:P), pościągałam dzieci z wiśni (bo stamtąd piraci lepiej widzą morze...), schowałam taczkę (bo wozili się nią po ogrodzie...) i przegoniłam z koszy na śmieci (bo okazało się, że to fajna baza wypadowa do spoglądania na ulicę...), to musiałam stopować przednią zabawę "w pchanie" - gdzie jeden siedział na wywrotce a drugi pchał do utraty tchu... co zwykle kończyło się w krzakach lub siatce... Przyznam szczerze, czasem nie ogarniam tej ich kreatywności. I nie doceniam! :D:D:D
Oczywiście wszystkie owoce, które nie są jeszcze dojrzałe (wiśnie, porzeczka, agrest) nie mają najmniejszych szans żeby dojrzeć - są konsumowane na bieżąco, w ilościach hurtowych i aż dziw bierze jak to wytrzymują dziecięce żołądki:):) U Was też tak jest?????:):)
Za to pięknie dojrzałe są czereśnie, które zjadamy kilogramami od dobrych dwóch tygodni...
Wypoczętego weekendu Wam życzę:)
u nas wszystko też TAK jest :)))) tylko czereśni w tym roku nie mamy ..odpoczywają sobie :)))) buziaki
OdpowiedzUsuńTwoje róże są przepiękne!!
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z wyczynów Twoich synków, oczyma wyobraźni już ich widziałam w tych koszach na śmieci wypatrujących na ulicę:-) :-)
Pozdrowionka
Weszłam tu przez przypadek, ale zostanę na dłużej. Piękny jest Twój dom i pięknie piszesz. Przeczytałam całość. Rozbudzilas we mnie uśpione marzenia.
OdpowiedzUsuńTo piękny czas, taki beztroski. I piękny ogród, właśnie taki bajkowobabciny, w najlepszym znaczeniu,
OdpowiedzUsuńzazdroszczę troszkę (moje całkiem dorosłe dziecko spędza weekendy w swoim świecie...), ale każdy czas ma dobre strony.......
Pozdrawiam,
m.
Przepięknie jest u Ciebie :) Nie ma dziwne, że w takim otoczeniu dzieciaki są takie radosne i kreatywne :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu!
Sielanka na całego:)
OdpowiedzUsuńRóże piękne :) Zresztą całe to miejsce jest mega urokliwe! :)
OdpowiedzUsuńcudowności jak zwykle:) kocham wasz dom
OdpowiedzUsuńCudnie tam u ciebie! I jakie oblepy czereśni !!! Mniam...
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Cudowny ten wasz dom i całe otoczenie. Swojski, ciepły, rodzinny, nietuzinkowy do bólu. Piękne drzwi wejściowe- sama o takich marzę. Smak i zapach czereśni czuć przez ekran :)
OdpowiedzUsuńCzereśnie to moje ulubione owoce, a takie drzewko to wielkie szczęscie!
OdpowiedzUsuńDear Inga,
OdpowiedzUsuńthis is fantastic! So very beautiful, as your blog!!! Love it!!!
Have a wonderful time
Elisabeth
Jakbym widziała moje dziewczynki! Moje pozbyły się przyczepki i zjeżdżają z górki, sadowiąc się zaraz za kabiną. Kreatywności i fantazji jednej córki aż się boję. Ma takie chochliki w oczach ;) Jeśli ja albo mój najstarszy syn nie wyjdziemy z jakąś inicjatywą, dom zamienia się w pobojowisko. Potrafi, będąc już wykąpana i w łóżku, wymalować sobie całą buzię i ręce aż do łokci farbami w sztyfcie (o piżamie i pościeli nie wspomnę). A to był tylko moment - kąpałam pozostałą dwójkę maluchów. Czekając na owsiankę, miseczkę oklei sobie plasteliną. No i te jej skarby, którymi to ja mam wypchane kieszenie w drodze do domu! Pióra, gałęzie, liście ... Raz wyrwała nawet prawie połowę trochę obluzowanej płyty chodnikowej - do jej kolekcji kamieni. Wrzuciłam ją później na dno doniczki balkonowej.
OdpowiedzUsuńA miałam tylko napisać: O RETY, JAK TU PIĘKNIE! Wielu uciech życzę!
WOW!!!! cöz za piekny dom!!!! I te kwiaty!!!!!
OdpowiedzUsuńZyjecie jak w bajce !!!
Pozdrawiam serdecznie ))
Chłopcy mają, gdzie szaleć:) Czereśni jeszcze nie jadłam w tym roku...
OdpowiedzUsuńTak walsnie zawsze widze Twoj dom..w rozach..
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce ,uwielbiam takie klimaty ,przypomina mi się dzieciństwo i moi ukochani dziadkowie eeeech !
OdpowiedzUsuń