Pewnie część z Was pamięta, że z pradziadkowego strychu przywiozłam szafkę i metalowy wieszak... Szafka znalazła swoje miejsce w kuchni a wieszak miał wisieć nad nią ale ostatecznie ustąpił miejsca ikeowskiej półce a sam na kilka tygodni powędrował za lnianą zasłonę w sieni... Sam;)
Dzisiaj wchodząc do domu, z właściwą sobie gracją brzdąknęłam w niego nogą i olśniło mnie:P
Panie i panowie, wiertarka w dłoń, dwie śruby (tylko dwie ale nastękałam się solidnie bo te stare belki twarde nicznym stal!) i wieszak zawisł w sieni. Będzie jak znalazł na odzienie gości;)
W ogrodzie zakwitły pierwsze przebiśniegi, są przeurocze! Nie mogłam się powstrzymać - wyjęłam jedną kępke z ziemi i przyniosłam do domu. Siedzi w białym dzbanku i przypomina o zbliżającej się wiośnie:)
I pytanie z innej beczki - czy Wy też tak macie czy tylko ja? Zawsze ale to zawsze jak zdaży mi się wyskoczyć do ogrodu na 1 sekundkę, z włosem rozwianym albo w nasadzonej byle jak i pierwszej z brzegu czapce (czasem nawet męża:P), pierwszej z brzegu kurtce (ehmm, ostatnio była mojego taty;)), dresiku (bo akurat podłogę myłam) i byle jakim bucie (no dobra, tu też zdaża mi się buty męża podebrać bo duże, szerokie i łatwo noga wchodzi) - to wtedy spotykam: sąsiadkę z prawej, sąsiadke z lewej, sołtysa, sąsiada z dwóch domów dalej, znajomych bo właśnie na spacer wyszli, panią z pobliskiego sklepu i wszyscy chcą ze mną pogadać:D:D I stoję jak ten cieć w oberwanych portach, za dużych butach i z rozwianym włosem i gadam:D:D
Nie żebym na codzień w szpilkach latała ale minimum jakiegoś minimum wypadałoby spełniać:P
HIhi, ale masz przygody :D) Takie starocie to ja uwielbiam, ostatnio sama przygarnęłam staruteńką półkę z szopy. Cudne fotki i przebiśniegów zazdroszczę! Właśnie szukam takich do sesji, ale nigdzie nie widać...
OdpowiedzUsuńTo zapraszam w okolice Krakowa Natalio, chętnie się podzielę:):) Czekam na zdjęcia półki, macham ciepło!:):)
UsuńAch, dziękuję bardzo! Szkoda, że to dla mnie drugi koniec Polski..., ale nie tracę nadziei :)
UsuńTo ja ostatnio mam lepiej - wracam z piwnicy od pieca (gdzie rozpalałam) do domu, więc zazwyczaj umorusana na czarno (bo kto pamięta, że ręka brudna jak akurat trzeba się podrapać po nosie?!) i akurat wtedy ktoś coś za płotem czy przed furtką. O stroju nawet nie wspominam, no bo w czym jak nie starych portkach i najgorszej kurtce iść węglem rzucać??
OdpowiedzUsuńO, ooo, to jest tego typu sytuacja:):) Czyli nie jestem sama:):)
UsuńHe, he albo w samych skarpetkach, tak, tak;)
OdpowiedzUsuńheheh:):)
UsuńMasz już przebisniegi ? Wiosna chyba juz naprawdę puka do drzwi ...
OdpowiedzUsuńA z tymi sąsiadami j ja tak mam,czasem nawet w męża kaloszach, mają pewnie ze mnie ubaw, podobnie jak listonosz :)
a puka, puka:)
UsuńTwoje dekoracje i drobiazgi zawsze mnie zachwycają :) jest pięknie!
OdpowiedzUsuńdziękuję! I dokładnie z tego samego powodu czekam na Twoje posty!:):)
Usuńmam tak samo ;D choc nie mam ogrodu, ale jak mam turban na glowie i stare portki...- zawsze albo kurier, albo pan z gazowni...albo sasiadka i takie tam :DJustynko- jestes mistrzynia pieknych , prostych aranzacji♥
OdpowiedzUsuńupsss...chyba pomylilam IMIE
UsuńNie ma sprawy:):) Dziękuję:)
UsuńBardzo , bardzo ładnie tu u Ciebie. Pozwolisz, że wpadnę częściej. A co do niekontrolowanego wyglądu, to już przestałam się tym martwić bo ostatnio częściej właśnie zdarza mi się wyglądać tak, że wolałabym żeby nikt nie patrzył:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:))
zapraszam serdecznie... i zaglądam!:):)
UsuńNiestety nie mam ogrodu koło domu, bo przy bloku o to trudno. Ale za to w mieszkaniu, kiedy jestem nie ubrana elegancko, a po chałupie walają się kubki z niedopitą herbatą, na krzesłach wiszą wyprasowane koszule, a kot własnie zrobił COŚ w kuwecie. Wtedy przychodzi listonosz z poleconym, koleżanka, która uwielbia porządek itd. itp. A przebiśniegi są przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Pozdrawiam Dorotko!:)
UsuńJa tak mam, jak się nie doubieram i potem stoję i marznę :) Pięknie u Ciebie, zostaję na dłużej. Pozdrawiam Monika :)
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie Moniko!:)
UsuńPrzebiśniegi?! Już?! A u mnie (na Warmii) dopiero listki zaczęły się pokazywać...
OdpowiedzUsuńwidzę, że w tym roku południe szybciej idzie w kiedunku wiosny... Pozdrawiam:)
UsuńTo jest po prostu złośliwość losu :) też mnie dotyka ;)
OdpowiedzUsuńWieszak zachwycający i te przebiśniegi urocze...
Inga robisz piękne naturalne zdjęcia.
Dziękuję Martuś!:):)
UsuńAch, jak wiosennie u Was. Pozdrawaim!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:):)
UsuńPrzepiękne zdjęcia! Fajnie mieć taki strych,z którego można nawieźć takie skarby :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
o tak! Szkoda, że to już były ostatnie skarby;)
UsuńA u nas jeszcze resztki śniegu i przyroda śpi.. Cudne zdjęcia:) Tak to już jest, ze na "stroje nieformalne" zazwyczaj trafiają ci, którzy nie powinni:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńJuż wkrótce wiosenka dotrze i do CIebie:) Macham ciepło!:)
UsuńEtam ja mieszkam w bloku i też czasami tak mam, że jak wyglądam na 7 nieszczęść to wtedy a to listonosz a to sąsiadka a to znajomi nie zapowiedziano... Wrrrr
OdpowiedzUsuńPrzebiśniegi śliczne a wieszak cudny :)Pozdrawiam
Pozdrawiam Kasiu!:)
Usuńfajny , stary wieszak...
OdpowiedzUsuńco do pytania... o tak... u mnie jest tak zawsze... hihi
może dlatego, że często chodzę w byle czym po ogrodzie
tak najwygodniej;):)
UsuńTeż tak mam :))) A już na mur beton, zawsze ktoś idzie, kiedy rano w popłochu przypominam sobie o wystawieniu kubła ze śmieciami i w koszuli nocnej wyskoczę - choćbym 100 razy sprawdziła, czy w pobliżu nikogo nie ma, to jak już wyjdę, to się objawia :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Excellent article. Keep posting such kind of info on your blog.
OdpowiedzUsuńIm really impressed by your blog.
Hey there, You have performed a great job.
I will definitely digg it and individually suggest to
my friends. I'm confident they will be benefited from this site.
my site; Dallas
wieszak jest nieziemski- uwielbiam takie stare odrapańce.....a te pogawędki w portkach to uroki małych miejscowości i wiosek ( bezcenne) tu anonimowość nie istnieje, a i krępacja z racji przywdzianego stroju mniejsza. Mi to pasuje :)
OdpowiedzUsuń