Weekend, weekend i proszę, koniec a razem z nim koniec ferii... Jutro wracamy na przedferiowe tory - jeden dzieć do szkoły, drugi do przedszkola a my... robimy sobie wolny poniedziałek:)
Po dwóch tygodniach spędzonych z dziećmi i nocnym nadrabianiem pracy czas przypomnieć sobie co to cisza, spokój i leniwy spacer;) Normalnie bowiem jest huk, hałas i energetyczny szał ciał... Chłopcy od urodzenia mają cudowną właściwość posiadania energii przez cały boży dzień. Bez konieczności doładowania:P
A że ją mają - to i wydatkują, bez uwzględnienia rodzicielskich opadów sił :D:D
***
W domu wiosna w pełni, kwitną żonkile i różowe hiacynty, zioła też na dobre rozmościły się w skrzynkach... Całości dopełnia wszechogarniający zapaszek świeżo wysianej rzeżuchy - po jego sile można by rzec, że ma MEGA siły witalne:P
Swoją drogą przeczytałam niedawno pewną ciekawostkę na temat rzeżuchy - ponoć w Skandynawii, gdzie w starych domach tradycyjnie stosowano podwójne okna skrzynkowe, przestrzeń pomiędzy nimi wykładano watą lub ligniną i na to wysiewano rzeżuchę:) Podwójna szyba działała niczym szklarnia i rzeżucha rosła aż miło, dodatkowo wbogacając dom o widok zielonej łączki za szybą ale za to pozbawiając go specyficznego zapachu;)
W drewnianym domu też mam skrzynkowe okna, poczekam aż znikną nocne przymrozki i chyba spróbuję takiej zielonej, bezzapachowej łąki:)
Pierwsze zdjęcie poniżej jest wyraźnie ruszone (nie używam statywu, zdjęcia robię z ręki) ale strasznie spodobały mi się kolory... takie wiosenne, pogodne:)
Niech i Wasz cały tydzień taki pogodny będzie!:)
Inga znowu zachwyciłaś mnie zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wiosna u ciebie zagościła na dobre :)
Zielonym do góry, a raczej na górze! Półki z zieleniną - do skopiowania ;)
Ach, wiosna już blisko :) Zazdroszczę wolnego poniedziałku!
OdpowiedzUsuńKurczę, ja to już zapomniałam co to ferie, bo my mieliśmy w styczniu, jako pierwsi. Ślicznie, wiosennie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńA u nas ferie od jutra...
OdpowiedzUsuńCiekawostka z tą rzeżuchą :)
Pięknie u Ciebie, jak zawsze.
Pozdrowionka! aldia.
My z Heniem tez się cieszymy, że koniec ferii. Moja mama, a Heniowa babcia wraca do pracy, a w domu zrobi sie ciszej.
OdpowiedzUsuńślicznie masz na poleczkach....
OdpowiedzUsuńU mnie też zapachnialo wiosną dzieki hiacyntom :)
OdpowiedzUsuńWiosna, cieplejszy wieje wiatr;)
OdpowiedzUsuńCudne foty.
A mu jeszcze przed-feriowi;))
A u mnie nie uświadczysz ani jednego choćby marnego hiacyntka :(
OdpowiedzUsuńTrzeba koniecznie coś z tym zrobić :)
Lubię ten wiosenny klimat, który wprowadzają w domu swoją urokliwą obecnością.
Pięknie u Ciebie ^^
U nas również po feriach pozostały jedynie miłe wspomnienia. Choć podobnie jak Ty również cenię sobie powrót do normalności :)
jak pieknie czuć u ciebie wiosnę:)
OdpowiedzUsuńA ja juz o feriach zapomnialam... zdjęcia cudownie energetyczne :) A jak się dobrać do takiej rzeżuchy okiennej, otwierac okienka, by ściąć?
OdpowiedzUsuńBardzo miło tu u Ciebie, zostanę z przyjemnościa na dłuzej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Pieknie i wiosennie :) jak ja zazdroszczę wolnego poniedziałku :)
OdpowiedzUsuńmiłego
Agnieszka
Piękne kwiaty, aż miło popatrzeć na taką świeżą zieleń. Pomysł z rzeżuchą fajny, tylko ja bym dała w wąskich skrzyneczkach, aby nie wprowadzić wilgoci w drewno okna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Prześliczne te pastelowe kubeczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)