Znowu sięgnęłam po drewniane skrzynki na zioła. Powieszone na ścianie i wypełnione kępkami ziół dają mi złudne poczucie, że wiosna już blisko;) Ach i pachną bajecznie! Mięta, melisa, bazylia, tymianek, oregano... mhmm... Te włożone w skrzynki kupiłam w postaci gotowych sadzonek, natomiast w cynowych doniczkach "nastawiłam" własny wysiew;) I ten też już całkiem nieźle się zieleni:)
Sięgnęłam też po pierwsze wiosenne kwiaty (miałyście rację, już dawno są w sklepie;)) i rozstawiam po domu...
Odkąd zrobiło się ziiimno, znowu z przyjemnością rozgrzewam się zupami. Dzisiaj zrobiłam - a jakże, zieloną!:) Brokułowa, z dodatkiem cukinii, pycha!*
Na maśle podsmażam i solę cebulkę a gdy się lekko zeszkli dodaję dwa drobno posiekane ząbki czosnku, mieszam i już po chwili dorzucam pokrojonego w kostkę ziemniaka i dwie nieduże cukinie - znowu solę, mieszam i zostawiam na chwilę pod przykryciem żeby aromaty się pięknie połączyły a całość odrobinę zmiękła (cukinia staje się lekko szklista). Dorzucam 1,5 paczki mrożonego brokuła (można użyć świeży) i zalewam bulionem warzywnym, tak z dwa cm powyżej warzyw. Gotuję na małym ogniu aż wszystko zmięknie, miksuję i już:) Jeśli wyda się Wam za gęsta, wystarczy dodać odrobinę bulionu... wiecie, wszystko robimy na oko i język:P
Ja lubię wiórki parmezanu i poczciwą goudę startą na drobnych oczkach więc oba te sery dorzucam do zupy, wtedy ciąąąągnie się... A i zgrilowana bagietka nie zaszkodzi;):)
Pozdrawiam ciepło i pogodnego, zielonego nastroju Wam życzę!:)
*oczywiście zupa będzie smakować temu, kto lubi brokuły;):)
jak pieknie i wiosennie u Ciebie. uwielbiam taka zupę:)
OdpowiedzUsuńjest pyszna i przyjemnie rozgrzewa:):) Pozdrawiam:)
UsuńZupkę na pewno wypróbuję:) już mi ślinka cieknie.Ziółka faktycznie bardzo optymistycznie u ciebie się zielenią no i te piękne ujęcia, jak zwykle kiedy tu zaglądam zachwycam się zdjęciami:)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć Stasiu:) Pozdrawiam:)
UsuńMUSZE WYPROBOWAC TEN PRZEPIS; LUBIE BARDZO WSZELKIE ZUPKI I BROKULY TAKZE :D
OdpowiedzUsuńpolecam!:)
UsuńPięęęęknie z taką ilością zieleni :) świeże zioła to najpiękniejsza ozdoba kuchni :)
OdpowiedzUsuńtakie zupy-kremy uwielbiam... z brukułami, z kalafiorem, czy z porów.. polecam z chrupiącymi grzankami posypanymi żółtym serem :)
Ciepłego dnia!
o tak, grzanki!. Je też lubię:) Macham ciepło!:)
UsuńOj taka zupka szybko postawiła by mnie na nogi, dziś wyjątkowo pożądana:))
OdpowiedzUsuńCudowne zielone kadry, zioła uwielbiam, ja wyhodowałam sobie szczypior i zielona pietruszkę:)))
Ps. Przepiękna stara decha:))
Pozdrawiam cieplutko!
Ta stara decha to moja podłoga Iluś:):) Pięknie odpryskuje w kuchni, wygląda jak stara:):)
UsuńNie robiłam jeszcze takiej zupy , musze koniecznie spróbować , kwiatki tez juz widziaąłm w sklepach , ale przy mrozach nie chciaąłm targać ich do domu , teraz kiedy zrobiło się nieco cieplej muszę o tym pomysleć ...no ale u mnie jeszcze stoi choinka!!!!!!!!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie choinka i wiosenne kwiatki... wyglądałoby ciekawie:):) Pozdrawiam ciepło Luno:)
UsuńJak zielono i wiosennie dziś u Ciebie:) Bardzo mi się podobają Twoje skrzyneczki na zioła:) Przepis na pewno wypróbuję, bo ja zwykle gotuję albo zupę brokułową albo cukiniową i ciekawa jestem ich połączenia :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie Ci smakować Jagodo:):)
UsuńSkrzyneczki sa odjazdowe:)
OdpowiedzUsuńLubie takie zielone zupy:))
:):)
UsuńSkrzyneczki świetne !!! Mi tez chce się zielonego i dlatego jutro u mnie będzie brokułowa z grzankami :))) buziaki :*
OdpowiedzUsuńściskam!:)
UsuńWitaj! Dziękuję za odwiedziny u mnie, bo dzięki temu trafiłam na Twój blog. Zostaję, zaczytuję się i podziwiam zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne skrzyneczki i tabliczki z opisami ziół. Zwinęłabym chętnie dla siebie ;)
zapraszam, zapraszam, rozgość się w takim razie:) Macham ciepło! :)
UsuńZupa wygląda mega smacznie. Dziękuję za przepis - wypróbuję :) Skrzyneczki zachwycające. Brak mi słów :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńściskam Marlenko!:)
UsuńNarobiłaś mi smaka tą zupką:)
OdpowiedzUsuńNo i te zioła w tak cudnych skrzyneczkach:)
:):)
Usuńu mnie też ... w te mroźne dni królują zupy !
OdpowiedzUsuńoj... wiosna u Ciebie w domciu
przynajmniej w kuchni;):)
UsuńWitaj:) Dziękuję za odwiedziny u mnie:) Super masz domek, w klimatach, które lubię:) - na pewno będę zaglądać:) A zupę gotuję dziś:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńTo zapraszam i pozdrawiam ciepło!:):)
UsuńWitaj znowu:))
OdpowiedzUsuńPiszę tu bo nie mogłam Twojego maila znaleźć:(.
Tak się przejęłam Twoim ostatnim postem o rurach, że pomyślałam sobie,że jeśli nadal Cię te "górne" denerwują to może zakryć je słomkowymi kapeluszami, lub powiesić letnie bukiety na nich?
Ja mam jeden dosyć duży kapelusz na swoim liczniku i całkiem dobrze wygląda:))).
To tak tylko, pomyślałam:)))
Pozdrawiam cieplutko!
A widzisz Iluś, o kapeluszu nie pomyślałam:):)
UsuńFajnie tutaj, już tako zielono i wiosennie. A do zielonego koloru nie trzeba mnie namawiać.
OdpowiedzUsuńMaria z Zielonego Kuferka :-)
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam ciepło Mario:)
Usuńto prawda, zapachniało:):)
OdpowiedzUsuńzrobię na pewno ..cukinię to ja uwielbiam i brokuły też mogą być :)
OdpowiedzUsuń