Ząb zupa zębowa,
chrzan zupa chrzanowa.
… a tak skojarzyło mi się;):)
Na naszym wielkanocnym stole obowiązkowo jest biały barszcz, koniecznie na wędzonce, koniecznie ze śmietaną, jajami i chrzanem oczywiście… Biada temu, kto by złamał tradycję!:)
A że lubię smaki okołochrzanowe postanowiłam poeksperymentować nieco i zrobić zupę krem z chrzanu. Nie na Wielkanoc ale do jedzenia - że się tak wyrażę - codziennego;) Jadłam taką zupę na mieście ale o dziwo, sama nigdy nie robiłam. W sumie nie wiem dlaczego? Smakowała mi bardzo!
Jeśli ktoś ma ochotę spróbować - proszę bardzo, oto przepis. Krem z chrzanu jest pyszny!:)
Zdjęcia zupy brak, uzupełnię następnym razem... Zrobiłam tylko garnek, tak na próbę - zjedliśmy go za szybko;)
Zupa krem z chrzanu:
Potrzebujemy: 2 duże ziemniaki, spory korzeń pietruszki, 2 kawałki pora (takie po 3 - 4cm), średnią cebulę, 2 ząbki czosnku, 3 - 5 łyżek świeżo startego chrzanu (w zależności od ostrrrości;)), ok 2l bulionu (u mnie warzywny).
Cebulkę pokrojoną w kostkę szklę krótko na maśle, dodaję posiekany czosnek i po chwili dorzucam pokrojone w kostkę ziemniaki, pieruszkę i pora. Solę, krótko podduszam, mieszam i zalewam bulionem. Pyrka to sobie aż zmięknie… Całość miksuję, dodaję chrzan, delikatnie zagotowuję i gotowe:) Gęstość i ostrość można regulować wg upodobań;)
My zjedliśmy zupę z grzankami, następnym razem spróbujemy z jajem, w koszuli;)
Aha, pamiętajcie, że chrzan potrzebuje chwili, żeby nabrać mocy urzędowej - podczas dosmaczania może wydać się zbyt delikatny by po chwili… ;)
Tym czasem na dworze wiosna i... w domu wiosna;) Znoszę kwiecie wszelakie, po prostu nie umiem przejść obojętnie gdy na straganach jest ich nagle tyyyyle! Na spacer też normalnie wyjść się nie da bo ręce same sięgają po wierzbowe witki czy pierwsze bazie… Wyposzczony człowiek po zimie czy co?;):) Też tak macie?
Wiosennego weekendu życzę, na dworze i w domu;):)
Fajny pomysł z zupką chrzanową , lubię ostre smaki więc na pewno spróbuję , choć jutro dla męża gotuję rosołek ;)
OdpowiedzUsuńA z kwiatkami mam podobnie i w ogóle ni mogę się tą wiosną,która w końcu nadeszła nacieszyć :):)
Ja też Ewo! Uwielbiam wiosnę:):)
UsuńU mnie w domu na wiosnę też eksperymenty kulinarne. Ja na słodko, mąż na ostro :)
OdpowiedzUsuńsuper!:):)
UsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńja też! :):)
Usuńdokładnie tak samo mam:)))) zupę wypróbuję może właśnie na święta :) buźka
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie smakować, nam - smakuje bardzo:):)
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńZupa bedzie na obiad rodzinny w niedziele...bardzo lubie chrzan! a do domu tez znosze kwiatki, i witki, trudno sie temu oprzec...
OdpowiedzUsuńBo to pewien rodzaj kwietnego skrzywienia jest Grażynko:):) Ale jaki miły!:)
UsuńZupa chrzanowa-bardzo ciekawy pomysł,nie jadłam jeszcze takiej :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia zawsze robiła na Wielkanoc chrzan z jajkiem ,tzn. nie robiła sama chrzanu tylko do gotowego dodawała jajko ugotowane na twardo i pokrojone w kosteczkę ;p Ale bardzo to wszystkim zawsze smakowało-szczególnie do jakiegoś mięsiwa świątecznego ;p
Piękne zdjęcia!
Miłego weekendu :)
Taką wersję chrzanu z jajem też mamy na święta. I lubimy!:):) Macham ciepło!:):)
UsuńZupa chrzanowa - to jak najbardziej coś dla mnie. Jestem wielbicielką barszczu białego /żurku do którego zawsze napycham łyżki chrzanu. Wypróbuję na pewno, bo już czuję, że ją lubię.
OdpowiedzUsuńA kwiaty... - muszą być! Wiosna przecież. ;)
W takim razie zupa powinna CI smakować:):)
Usuń… wiosna, tak!:)
Nigdy nie jadłam, a właśnie dostałam od mamci słoik tartego chrzanu, więc może spróbuję :D
OdpowiedzUsuńPiękne wiosenne fotki - uwielbiam takie klimaty!!!
pozdrawiam cieplutko!!!
W takim razie koniecznie spróbuj Brydziu:):)
UsuńZawsze gotuję żurek z dodatkiem chrzanu, taki lubimy najbardziej. Twoja zupka też wygląda kusząco, na pewno skorzystam z przepisu, dziękuję za pomysł:)
OdpowiedzUsuńCudne wiosenne klimaty, niesamowity jest ten pęk tulipanów w pięknym kolorze :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Mnie też się bardzo spodobały te bladoróżowe tulipany, chociaż sprzedawczyni upewniała się dwa razy czy nie wolę konkretniejszego koloru;) Nie wole, takie wyblakłe lubie:):)
UsuńNie jadłam, ale znając wcześniejsze przepisy, które zawładnęły naszymi sercami, oświadczam, że wypróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Super Marlenko, że Wam smakowały, mam nadzieje, że dojdzie kolejny smaczek:):) Macham ciepło!:):)
Usuńale tu pięknie :)
OdpowiedzUsuńta zupa musi być pyszna ...
pozdrawiam
… i jest:):) Pozdrawiam ciepło!:)
UsuńPięknie, tak patrząc za okno i słuchając jak wiatr przewraca co może na podwórku, pozostaje nam tylko wiosna w sercu i w wiosennych kwiatkach na stole :)
OdpowiedzUsuńFakt Doro, dzisiejszy wiatr mąci nieco w odbieraniu wiosny;):) Pozdrawiam ciepło!:)
UsuńZajrzałam zupełnie przez przypadek, żeby być na bieżąco przeczytałam wszystko od samego początku i zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńPiękny dom, sielskie klimaty, ładne zdjęcia....bajka !
Pozdrawiam i do zobaczenia
I ja pozdrawiam ciepło, do zobaczenia!:):)
Usuń