Od trzech dni w Małopolsce jest szaro. I buro.
A to oznacza, że ciśnienie jest niskie... Albo bardzo niskie. Czasem nawet tak skandalicznie niskie, że poziom głębokiej studzienki to przy nim całkiem wysoki poziom:):)
W takie dni jako niskociśnieniowiec od urodzenia a. wstaję rano jak za największą karę b. kawa pomaga ale tylko na chwilę c. moja kreatywność / logika / łapanie faktów obniża się znacząco:P
d. obowiązki house managera trzymane zwykle mocną garścią sypią się po kolei i zaległości we wszystkim rooosną...
No i spałabym, spała! :):)
Znacie jakieś dobre sposoby na obudzenie / pobudzenie? Ozłocę!:):)
... a może to przesilenie wiosenne??
No nie mogę! Kolejna rzecz, która nas łączy. Moje ciśnienie czasem jest tak dołujące, że wszelkie urządzenia do pomiaru pokazują "error" :D U nas ostatnie dni też były kiepskie (dzisiaj jakaś poprawa jakby) i powiem Ci po cichutku, że ja to ratuję się czerwonym winkiem ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie, czerwone winko nie jest złe;):)
Usuńno i ja się obydwoma "rencyma" podpisuje pod koleżanką nade mną!!!!!! Mam to samo dziewczyny - tragedia jakaś ale fakt- przesilenie też juz blisko......a oprócz czerwonego winka jak najwięcej pracy w ogrodzie :)!!!!!!!
OdpowiedzUsuńto prawda!:):)
UsuńJak już odkryjesz ten cudowny sposób, to chętnie skorzystam! :)
OdpowiedzUsuńpodzielę się, obiecuję:):)
Usuńno to możemy sobie ręcę podać ,ale ja to myślałam ,że to starość już :)))))))) no to chluśniem bo uśniem to czerwone winko ?:)))))))a jak wyjdziesz do ogrodu to nie lepiej ci ??? bo ja na to liczę w skrytości ducha :)))pozdrowionka
OdpowiedzUsuń... starość!:D:D To może pozostańmy przy przesileniu:D:D W ogrodzie o dziwo zawsze mi lepiej:):) Macham ciepło!:)
UsuńMam dokładnie tak samo. Dzisiaj na forum zapytałam czy ktoś jeszcze czuje się od kilku dni jakby nie spał w nocy albo pole jakieś orał zamiast spać i muszę Ci powiedzieć, że wszystkie kobiety w towarzystwie odparły, że lepiej by tego nie ujęły. I tak się pocieszyłśmy, że to przesilenie wiosenne ;) Kupiłam witaminy i minerały i nic się nie zmienia. Chyba trzeba to przeczekać :(
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko :)
damy radę, przeczekamy! Sciskam Marlenko!:):)
Usuńno jak już kawa nie pomaga, to nie znam ;/
OdpowiedzUsuńściskam i uprzejmie donoszę że idzie wyż, więc powinno być lepiej, przynajmniej teoretycznie ;)
cudownie!:):)
UsuńKawa, gimnastyka i ......sex:))
OdpowiedzUsuńMiłego łikendu:))
heheheh:):)
UsuńKawusia! Mnie tylko to stawia rano na nogi! ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie ta moja ulubiona kawusia teraz nie wystarcza;):)
UsuńOj, ja tez cierpię z powodu małopolskiego niżu... Marzę o odrobinie słońca, które dałoby mi kopa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ania
to dużo słońca Aniu!:)
UsuńWiaj w klubie :)). Ja dzisiaj ledwo snułam się po domu, miałam tyle do zrobienia i nie zrobiłam nic, poza obiadem i jakimiś porządkami z grubsza :). Ciśnienie mam niskie z natury, a teraz to już kaplica :D. Dzisiaj to nawet pomyślałam, żeby dać sobie krwi upuścić, chociaż wyniki robiłam niedawno, bo po prostu śpię na stojąco :). Ale widzę, że to wszyscy wokół, więc winię porę roku :). Niedługo pewnie przejdzie i wszystko będzie OK - tego nam życzę :).
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne, pięknie u Ciebie i naturalnie, i te kwiatuszki - uwielbiam :).
Pozdrawiam cieplutko :)
Poczytałam sobie, że jest nas więcej... i jakby mi lepiej było:):) Pozdrawiam ciepło!:):)
UsuńChetnie oddam garsc mojego...jestem po szpitalu (5 dni) ...- trafilam z cisnieniem 210/110 i z krwotokiem tetniczym z nosa...oj nie bylo mi do smiechu, wiec bierz ile chcesz :***
OdpowiedzUsuńBuziaki
a.
Jejku!! To my wszystkie, jak jeden mąż zabieramy CI te nadwyżki! Dużo zdrówka!:)
UsuńNa niskie ciśnienie najlepsza kłótnia z mężem- zaraz ci podskoczy :)
OdpowiedzUsuńa tak poważniej to może prace w ogrodzie? u nas pięknie! słońce daje po oczach i policzkach- buzia opalona :)
Pozdrawiam Marta
http://wstanczykowie.blogspot.com/
heheh, ciekawe co na to mąż?:):):)
Usuńu mnie cały tydzień chmurny... dopiero dzisiaj z lekka zaświeciło słońce
OdpowiedzUsuńto dużo słoneczka życzę!:)
Usuńależ piękne kwiatuszki, takie już wiosenne :-)
OdpowiedzUsuń... wiosenka blisko!:)
Usuńteż nie cierpię sennych, pochmurnych dni, najchętniej nie wstawałabym z łóżka, ale warto się przełamać i na przekór wybrać się na dotleniający spacer, mi zawsze pomaga, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńto prawda, zmuszam się i chodzę:)
UsuńNo mam to samo od kilku dni....a Bielsko,to jakby przyklejone do Małopolski,,,,;))przychodzę do pracy i na krześle zasypiam.....pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i... wygodnego krzesła życzę:):)
UsuńJezusicku! Jak cudnie, że ja Cię znalazłam. Przepiękne miejsce, oczy zgubiłam. Znasz to uczucie, gdy się natrafi na fantastyczny blog i chce się natychmiast od deski do deski go przeczytać? Ja znam. Twój jest jednym z nich. Dziś już nie dam rady, ale jutro obowiązkowa lektura :-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńBaaaradzo mi miło Gosiu, zapraszam ciepło!:):)
UsuńMelduję, że przeczytałam z wielką przyjemnością od pierwszego do ostatniego posta. Piękne historie, uśmiałam się nieraz z opowieści rodzinnych :-) Ściskam ciepło i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń... tym bardziej mi miło!:):)
UsuńMe encanta tu bloc ha sido un placer visitarlo, te invito a mi blog, y si te gusta espero que te hagas seguidora.
OdpowiedzUsuńElracodeldetall.blogspot.com
Przecudnie, pogodnie i kolorowo. Lubię tutaj zaglądać.
OdpowiedzUsuńI też mam w sobie "lenia". Mam nadzieję, że to szybko minie.
Pozdrawiam ciepło
I ja pozdrawiam ciepło Mario!:):)
UsuńU nas dziś nareszcie słonko:) I od razu lepiej! Miniony tydzień przygniatał ciśnieniem do podłoża i smutno było.. Serdeczności i dobrego samopoczucia!
OdpowiedzUsuń... nawzajem, ściskam!:):)
Usuń