piątek, 17 stycznia 2014

Pierwsze wiosenne pastele

Lubię pastelowe kolory - te wszystkie mięty, róże i błękity sprawiają, że dom wygląda ciepło i... kobieco??;):) Lubię sposób w jaki "łamią" moją domową biel. Do tego szkło, drewno, biała porcelana... tak, to zdecydowanie mój klimat.
Jest tylko jeden szczegół - pasteli nie może być dużo. No i nie mogą być w wielkie wzory, kropy i kwiatki, w delikatny rzucik - owszem;)

Normalnie o tej porze stycznia rządziły u mnie świąteczne dekoracje. A w tym roku? Wiosny mi się chce, juz teraz, zaraz:)
Wyciągam więc pomalutku te pojedyncze pastele... i od razu w domu pogodniej:)



A tak apropos wiosny - czy w sklepach są już żonkile, stokrotki i hiacynty? Sprawdzałyście?

23 komentarze:

  1. Hiacynty są na pewno, żonkile i tulipanki tez widziałam, ale na stokrotki przyjdzie chyba poczekać do końca lutego. Miłego pasteLOVEgo wypatrywania wiosny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hiacynty widziałam. Mało tego zostawiłam cebulki w zeszłym roku, wysuszyłam i czekały do zeszłego tygodnia w garażu. A tydzień temu włożyłam je do niewielkiej ilości ziemi i dziś już maja listki - ku mojej radości :) Żonkile jeszcze czekają w garażu. Polecam Ci tą metodę, bo oszczędzasz w ten sposób pieniądze, a zamiast kilku kupowanych co 2 tyg (ja tak miałam) teraz mam dłuuuugą doniczkę z pierwszą turą cebulek już z listkami :) Podobno można je "włożyć" w ziemię w ogrodzie, ale ja uwielbiam ten zapach w domu i szkoda mi trochę było to zrobić.
    Pastele słodkie :) Ciepło patrząc na nie się robi mimo mrozu :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobry pomysł Marleno, skorzystam na pewno, dziękuję:):)

      Usuń
  3. Ależ ładne te garnuszki :)
    Maselniczkę mam identyczną :)
    Wiosenne kwiaty wszelkiej maści już powszechnie dostępne. Hiacynty to nawet od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz widzę, jakie mam zaległości w bywaniu w sklepach:):) Macham ciepło:))

      Usuń
  4. Miałam szafirki, teraz mam niebieskie hiacynty, w domu od razu radośniej się zrobiło.
    Też bardzo lubię emalię, ale pasteli u mnie nie znajdziesz:), no ale lubię oglądać je u kogoś:))
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! A ja uwielbiam Twoje połączenia z beżem, bo beż też lubię:):) Macham ciepło:)

      Usuń
  5. Ladne, ba bardzo ladne te pastele:)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne pastele;-)i fajny blog;-)))dopiero dzisiaj na niego trafiłam i zostane na dłuzej;-))) a u mnie juz zagoscil hiacynt;-)))pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie na candy;-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ohhh jak ja też już chcę wiosny :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak pastele sa zdecydownie cudowne, cieple, kobiece!!! sliczne!! pozdrawiam cieplusio!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj ciągnie już, ciągnie do wiosny :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry wieczór;)))że też u Ciebie nigdy nie byłam,totalnie moje klimaty,poprzeglądałam kilka postów wstecz i jestem zauroczona:))Od razu wrzucam Cię na mój pasek boczny:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie Ago rozgość się, zapraszam:):)

      Usuń
  11. również lubię pastele :-) nie tylko w domku, także na ubraniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, choć nie przychodzi mi je łatwo nosić na sobie, mimo, że lubię:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...