Jest tylko jeden szczegół - pasteli nie może być dużo. No i nie mogą być w wielkie wzory, kropy i kwiatki, w delikatny rzucik - owszem;)
Normalnie o tej porze stycznia rządziły u mnie świąteczne dekoracje. A w tym roku? Wiosny mi się chce, juz teraz, zaraz:)
Wyciągam więc pomalutku te pojedyncze pastele... i od razu w domu pogodniej:)
A tak apropos wiosny - czy w sklepach są już żonkile, stokrotki i hiacynty? Sprawdzałyście?
Hiacynty są na pewno, żonkile i tulipanki tez widziałam, ale na stokrotki przyjdzie chyba poczekać do końca lutego. Miłego pasteLOVEgo wypatrywania wiosny ;)
OdpowiedzUsuńNawzajem Miro:):)
UsuńHiacynty widziałam. Mało tego zostawiłam cebulki w zeszłym roku, wysuszyłam i czekały do zeszłego tygodnia w garażu. A tydzień temu włożyłam je do niewielkiej ilości ziemi i dziś już maja listki - ku mojej radości :) Żonkile jeszcze czekają w garażu. Polecam Ci tą metodę, bo oszczędzasz w ten sposób pieniądze, a zamiast kilku kupowanych co 2 tyg (ja tak miałam) teraz mam dłuuuugą doniczkę z pierwszą turą cebulek już z listkami :) Podobno można je "włożyć" w ziemię w ogrodzie, ale ja uwielbiam ten zapach w domu i szkoda mi trochę było to zrobić.
OdpowiedzUsuńPastele słodkie :) Ciepło patrząc na nie się robi mimo mrozu :)
Pozdrawiam ciepło :)
To bardzo dobry pomysł Marleno, skorzystam na pewno, dziękuję:):)
UsuńAleż ładne te garnuszki :)
OdpowiedzUsuńMaselniczkę mam identyczną :)
Wiosenne kwiaty wszelkiej maści już powszechnie dostępne. Hiacynty to nawet od dawna :)
Teraz widzę, jakie mam zaległości w bywaniu w sklepach:):) Macham ciepło:))
UsuńMiałam szafirki, teraz mam niebieskie hiacynty, w domu od razu radośniej się zrobiło.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię emalię, ale pasteli u mnie nie znajdziesz:), no ale lubię oglądać je u kogoś:))
Pozdrawiam cieplutko!
Ha! A ja uwielbiam Twoje połączenia z beżem, bo beż też lubię:):) Macham ciepło:)
UsuńLadne, ba bardzo ladne te pastele:)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńfajne pastele;-)i fajny blog;-)))dopiero dzisiaj na niego trafiłam i zostane na dłuzej;-))) a u mnie juz zagoscil hiacynt;-)))pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie na candy;-)))
OdpowiedzUsuńdziękuję Maciejko i macham ciepło:)
UsuńOhhh jak ja też już chcę wiosny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPóki co przywołujmy ją kolorami;):)
UsuńTak pastele sa zdecydownie cudowne, cieple, kobiece!!! sliczne!! pozdrawiam cieplusio!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:):)
UsuńOj ciągnie już, ciągnie do wiosny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Macham ciepło Marto:)
UsuńDobry wieczór;)))że też u Ciebie nigdy nie byłam,totalnie moje klimaty,poprzeglądałam kilka postów wstecz i jestem zauroczona:))Od razu wrzucam Cię na mój pasek boczny:))
OdpowiedzUsuńW takim razie Ago rozgość się, zapraszam:):)
Usuńrównież lubię pastele :-) nie tylko w domku, także na ubraniach :)
OdpowiedzUsuńJa też, choć nie przychodzi mi je łatwo nosić na sobie, mimo, że lubię:)
Usuńidę na łowy!:):)
OdpowiedzUsuń